A | A | A
Data dodania: 2012-09-17 11:50
Redakcja
Chcieli uniknąć kolizji między kibicami, a półmaratończykami. Czy się udało?
W minioną niedzielę zmotoryzowani, olsztyńscy kibice jadący na mecz Stomil - Zawisza mieli spory problem by dojechać do stadionu. W związku z tym, że w tym samym czasie odbywał się Półmaraton Jakubowy, którego trasa wiodła przez centrum miasta - część ulic została zamknięta, a autobusy miały zmienione trasy.
reklama
- To absurd! Czy ktoś przeoczył fakt, że zamknięcie ulic w centrum i w okolicy Stadionu w dzień ważnego meczu, skutecznie utrudni nam dotarcie na spotkanie, za które zapłaciliśmy? - pyta nasz czytelnik Michał. - Czy skoro już dwie ważne imprezy nałożyły się na siebie, nie można było zablokować ulic już po rozpoczęciu meczu, a bieg nieco opóźnić? - dodaje.
Nasz czytelnik ma sporo racji. Mecz Stomilu rozpoczął się o godzinie 12.30, czyli w tym samym czasie, kiedy wystartował Półmaraton Jakubowy, któremu towarzyszyło wcześniejsze zamknięcie części olsztyńskich ulic: Kołobrzeskiej, Dworcowej, Głowackiego, Piłsudskiego, czy Leonharda.
OSiR – organizator półmaratonu jeszcze przed imprezą poinformował, że na prośbę Policji opóźni bieg o 15 minut – i tak też się stało. Niestety wspomniane 15 minut okazało się niewystarczające, a kibice widząc zamknięte ulice tuż przed meczem - mieli nie lada ''niespodziankę'' .
Sam fakt nałożenia się imprez na siebie wynika z faktu, iż PZPN przełożył mecz pomiędzy Stomilem Olsztyn a Zawiszą Bydgoszcz z 15 września na 16 września.
- Wystarczyło nieco opóźnić bieg i byłoby po problemie - dodaje nasz czytelnik Michał.
Czy więc zawiodła Policja, która wyszła z wnioskiem o jedynie 15-minutowe opóźnienie startu?
Z tym pytaniem zwróciliśmy się do biura prasowego KWP Olsztyn. Czekamy na odpowiedź.
Źródło: internauta/własne
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz