- Dzisiejsze warunki nie rozpieszczały. Mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że były to najcięższe warunki pogodowe, w jakich startowałem w "City Trail". Dwa-trzy stopnie powyżej zera, wilgotne powietrze, którego bardzo nie lubię, dodatkowo nawierzchnia w niektórych miejscach zmrożona i śliska, a gdzieniegdzie błotnista i grząska. My biegacze jesteśmy jednak gotowi na każde warunki, bo zawsze to okazja do sprawdzenia się - podkreślił po biegu Wojciech Kopeć. - Od początku narzuciłem dzisiaj bardzo mocne tempo, bo moim celem było rozprawienie się z granicą 16 minut, co udało mi się na tej trasie dotychczas tylko raz. Niestety dzisiaj to było praktycznie niemożliwe, ale ja i tak wierzyłem, że mogę uzyskać taki wynik. Nie udało się, ale ten bieg - jak każdy "City Trail" - to dla mnie przerywnik w mocnym treningu i dodatkowa motywacja. Sezon na dobre zaczynam od Maniackiej Dziesiątki w Poznaniu, gdzie planuję pobiec około 30 minut, a może nawet pokuszę się o "złamanie" tej granicy. Potem będę atakować rekord życiowy podczas Półmaratonu Warszawskiego, a następnie wystartuję w maratonie - jeszcze nie podjąłem decyzji, gdzie, ale na pewno w Polsce - dodał brązowy medalista mistrzostw Polski w półmaratonie z 2014 roku.
W klasyfikacji generalnej cyklu w tej chwili prowadzi Paweł Pszczółkowski, ale nie może on jeszcze spać spokojnie. Nadal szanse na zwycięstwo ma Dawid Worobiec - na ostateczne rozstrzygnięcie musimy zaczekać do marcowego biegu.
Wśród kobiet drugie zwycięstwo w sezonie odniosła dzisiaj Aleksandra Wiśniewska (20:54). Drugie miejsce zajęła Marta Stańczuk (21:07), a trzecie - Katarzyna Lipnicka (21:36). Zwyciężczyni dzisiejszego biegu - Aleksandra Wiśniewska - jest na ten moment liderką klasyfikacji generalnej, jednak walkę o wygraną w cyklu zapowiedziała najlepsza w trzech imprezach trwającej edycji - Aleksandra Lisowska, która w sobotę nie startowała.
- Ta edycja jest dla mnie bardzo wyjątkowa. Zaczynałam jako Kępczyńska, a kończę jako Wiśniewska. Wiem, że będę wysoko w klasyfikacji generalnej kobiet, najpewniej zajmę drugie miejsce, a to dla mnie duże osiągnięcie, bo trenuję dopiero od niespełna dwóch lat. Jeśli chodzi o dzisiejszy bieg to najbardziej przeszkadzały śliskie ścieżki. W marcu liczę na lepsze warunki - wtedy chciałabym zaatakować swój rekord trasy, czyli 20:38. Moim startem docelowym na pierwszą część sezonu jest bieg na 10 km podczas Orlen Warsaw Marathon - mówiła na mecie najszybsza zawodniczka dzisiejszej rywalizacji, Aleksandra Wiśniewska.
Bieg ukończyło 339 osób. W zawodach "City Trail Junior" uczestniczyło natomiast 108 młodych sportowców.
Kolejne, szóste już zawody, są zaplanowane na 10 marca. Uroczyste podsumowanie sześciomiesięcznych zmagań odbędzie się 3 kwietnia w Centrum Konferencyjno-Szkoleniowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Tego dnia zawodnicy odbiorą pamiątkowe medale (aby je wywalczyć należy pobiec co najmniej 4 razy w edycji) oraz nagrody.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz