Data dodania: 2005-05-15 00:00
Czekając na powrót rzeźb
Drewniane rzeźby licealistów olsztyńskiego plastyka, które od 7 lat zdobiły aleję wzdłuż Jeziora Długiego, zniknęły. Czy w ich miejsce pojawią się nowe?
Rzeźby były dziełem uczniów olsztyńskiego Liceum Plastycznego, zrobili je na plenerze w 1998 roku. Wtedy też zostały one ustawione wzdłuż Jeziora Długiego. Niestety, niekonserwowane nie wytrzymały próby czasu i częstych ataków wandali.
- Niszczały, były zrzucane z postumentów - opowiada Mieczysław Drankowicz, szef rady osiedla nad Jeziorem Długim. - Raz na naszą prośbę Miejski Zarząd Dróg, Mostów i Zieleni ustawił je z powrotem na swoje miejsce. Sytuacja jednak często powtarzała się i w końcu rzeźby wywieziono.
Mieszkańcy osiedla nad Jeziorem Długim żałują, że figur już nie ma. - Byłam nimi zachwycona - opowiada Ewa Trepanowska, romanistka. - Uwielbiam sztukę i bardzo chciałabym, żeby rzeźby znowu stanęły nad jeziorem.
Tak samo uważa Krystyna Ciszewska, która przed dwoma laty przeprowadziła się na osiedle nad Jeziorem Długim z Warszawy. - Urzekł mnie krajobraz. Wcześniej, gdy tu przyjeżdżałam, lubiłam spacerować nad jeziorem, rzeźby tworzyły niepowtarzalny klimat tego miejsca - mówi.
Mieszkający w okolicy jeziora olsztynianie chcą, aby rzeźby wróciły. - Trawę trzeba siać co rok, tak samo jest z kulturą - uważa Andrzej Lewandowski.
Pomysł spodobał się zarówno w Liceum Plastycznym, jak i w Urzędzie Miasta. - Chętnie na nowo ozdobimy aleję nad Jeziorem Długim, musimy jednak połączyć siły z ratuszem. My damy talent i narzędzia, a miasto materiał - mówi Aleksander Kuberski, dyrektor "plastyka".
Rzecznik magistratu Aneta Szpaderska zapewnia, że inicjatywa może liczyć na życzliwość ratusza: - To fajny pomysł. Jeśli jego realizacja będzie wymagała naszej pomocy, to dyrektor Liceum Plastycznego może na nią liczyć.
Pomysłu, niestety, nie da się zrealizować wcześniej niż jesienią, bo uczniowie "plastyka" termin wiosennego pleneru mają już zarezerwowany. Siedem lat temu wyrzeźbili między innymi anioła, osiołka, bałwana. Co stworzą tym razem? Może pomysły podsuną im Czytelnicy "Gazety"?
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz