Sprawa seksafery wypłynęła w 2008 roku po publikacji materiału w Rzeczpospolitej. Gazeta donosiła o przypadkach molestowania olsztyńskich urzędniczek i gwałtu na jednej z nich. Pojawiły się również nagrania wulgarnych rozmów, o podtekście seksualnym, prezydenta z urzędniczką. W listopadzie 2008 roku Małkowski stracił stanowisko prezydenta Olsztyna. Odwołali go mieszkańcy stolicy Warmii i Mazur. Stanowisko stracili także powołani przez Małkowskiego zastępcy. Za odwołaniem go opowiedziały się 24 tysiące 843 osoby, przeciw było 18 tysięcy 348 osób.
W ostatni piątek, po ponad 10 latach sądowych batalii, Sąd Rejonowy w Olsztynie wydał wyrok uniewinniający byłego prezydenta Olsztyna Czesława Jerzego Małkowskiego. Po wyjściu z sali sądowej Małkowski nie chciał jednak rozmawiać z dziennikarzami.
W poniedziałek zwołał w siedzibie swojego obecnego adwokata, Marka Gawryluka, konferencję prasową.
- Było to świadome, byłem sam, zależało mi, żeby się spotkać i odpowiedzieć na pytania, których nigdy nie unikałem, w obecności obrońcy - mówił do dziennikarzy Małkowski.
Były prezydent Olsztyna przyznał, iż apelacja napisana przez mecenasa Marka Gawryluka spowodowała odwrót w sprawie.
- Była niezwykle merytoryczna. Oparta o fakty, dokumenty i dowody - mówił Małkowski. - Wszystkie wnioski, które zgłosił mecenas Gawryluk zostały przez sąd w Elblągu przyjęte, a wnioski prokuratury oddalone. Sąd Okręgowy w Elblągu uznał, że orzeczenie sądu w Ostródzie mówiąc najogólniej jest błędne.
W olsztyńskim sądzie odbyło się następnie ponad 50 rozpraw.
- Sprawność organizacyjna sądu była naprawdę bez zarzutu - ocenił olsztyński radny. - Sąd rozpatrzył sprawę w najdrobniejszych szczegółach: wszystkie dowody i wszystkie wnioski, które były zgłaszane.
Czesław Jerzy Małkowski nie chciał zgromadzonym dziennikarzom mówić o apelacji. Skwitował jedynie krótko, że "jest to sprawa przyszłości".
Co jednak z "dowodami", które obiegły m.in. globalną sieć?
- Słynna fotografia na fotelu. Na pewno ja w takiej sytuacji nie siedziałem. To mogę państwa zapewnić. Żadna ekspertyza nie wykazała oryginalności tego zdjęcia. Po drugie, słynna rozmowa na wieży. Dziś już wiadomo, została zrobiona przez jednego dziennikarza ze stacji telewizyjnej. To w procesie zostało ujawnione. Ja w tym udziału nie brałem - mówił Małkowski.
Jak zadeklarował były prezydent, po uprawomocnieniu się wyroku, będzie mieć na uwadze powzięcie kroków prawnych wobec osób, które go oskarżały.
Małkowski przyznał, że najbardziej ubolewa nad tym, iż w całej sprawie najbardziej ucierpiała jego rodzina.
Na zakończenie konferencji prasowej pojawił się także wątek dotyczący ewentualnego referendum za odwołaniem urzędującego prezydenta, Piotra Grzymowicza.
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz