Olsztynianie wielokrotnie wskazywali, że zamknięcie bramy od strony Łynostrady do Miejskiego Szpitala Zespolonego jest niefunkcjonalne. Problem ten zauważył także radny Paweł Klonowski, który złożył do prezydenta Piotra Grzymowicza interpelację w tej sprawie. W piśmie radny zauważa, że zamknięcie furtki ma negatywne konsekwencje.
- Niesie to za sobą negatywne konsekwencje w postaci konieczności nadrabiania drogi przez zdezorientowanych pacjentów, lecz również niszczenia ogrodzenia szpitala zapewne przez osoby sprawniejsze, które zamiast nadkładać drogi decydują się przeskakiwać przez szpitalny płot w pobliżu zamkniętych furtek – tłumaczy Paweł Klonowski.
W związku z tym, czy jest szansa, że brama zostanie udostępniona? Prezydent w odpowiedzi wyjaśnia, że przejście nie jest dostępne ze względów bezpieczeństwa.
- Dwukrotnie dochodziło do napadu na Miejski Szpital Zespolony oraz zgłaszane są incydenty podglądania pracownic laboratorium i krwiodawstwa. Teren od strony Łyny jest zadrzewiony co też niesie ryzyko łatwego dojścia do apteki, archiwum, wymiennika gruntowego, agregatu prądotwórczego oraz studni głębinowej. Wokół Szpitala szczególnie pod mostem gromadzi się sporo osób bezdomnych – zauważa Piotr Grzymowicz.
Za decyzję o zamknięciu bramy odpowiada dyrektor szpitala.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz