Intensywne opady deszczu sprawiły, że w czwartek nie udało się przeprowadzić całego, zaplanowanego na ten dzień rekonesansu trasy jubileuszowego Rajdu Polski. Organizatorzy postanowili więc przesunąć zapoznanie z trasą liczącego 14,54 km odcinka Tałty na piątkowy poranek.
Przejezdność części dróg, na których wytyczono odcinki specjalne jest utrudniona. Wobec tego organizator zdecydował o skróceniu trasy dwóch odcinków specjalnych. Zmiany dotyczą tych prób, które zaplanowano na sobotę. Na oesie Tałty zawodnicy będą się ścigać na dystansie 6,15 zamiast 14,54 km. Z kolei oes Baranowo skrócono o 5,4 km – z pierwotnie zaplanowanych 17,51 km.
Wymienione odcinki specjalne zostały skrócone od punktu startu, czyli ich mety znajdują się tam, gdzie pierwotnie to zaplanowano.
Jeśli nie dojdzie do żadnych zmian, a pogoda nieco się poprawi z numerem 1 na trasę rajdu wyruszy czeski kierowca i zarazem główny pretendent do tegorocznego tytułu mistrza Europy, Jan Kopecky. Z dwójką na odcinkach specjalnych pojawi się aktualny mistrz świata kategorii SWRC Craig Breen. Trójka będzie należała do pierwszego z Polaków ,czyli Roberta Kubicy, który obawia się jednak o swój start w takich warunkach.
Kopecky, Breen i dziewięciu innych kierowców będzie miało do dyspozycji samochody klasy S2000 czyli pojazdy z napędem na cztery koła i z dwulitrowym silnikiem wolnossącym (bez turbodoładowania).
Robert Kubica, trzykrotny zwycięzca Rajdu Polski Krzysztof Hołowczyc, a także inny olsztynianin Zbigniew Staniszewski pojawią się za kierownicami samochodów oznaczonych symbolem RRC (Regional Rally Car). Są to konstrukcje bazujące na rajdówkach najwyższej kategorii WRC, różniące się od nich jedynie mniejszą (30 mm) zwężką w turbosprężarce oraz uboższym pakietem aerodynamicznymi. Samochód RRC wybrał także jadący z nr 4 Michał Sołowow, który już pięciokrotnie stał na podium Rajdu Polski i do kolekcji sukcesów brakuje mu jeszcze tylko zwycięstwa.
Podczas LOTOS 70. Rajdu Polski kibice po raz pierwszy będą mogli podziwiać w naszym kraju samochody dziewiczej wręcz kategorii R5. Za kierownicami Fordów Fiesta R5 zasiądą – trzykrotny mistrz Polski i dwukrotny zwycięzca Rajdu Polski Kajetan Kajetanowicz, jego kolega z LOTOS Rally Team Michał Kościuszko, grecki zawodnik Jourdan Serderidis a także Martin Kangur, podopieczny znanego estońskiego kierowcy Makko Martina. 20-letni zawodnik według wielu obserwatorów jest „czarnym koniem” rozpoczynającego się w piątkowe popołudnie LOTOS 70. Rajdu Polski. A komentatorzy są zgodni, że kandydatów do zwycięstwa jest tym razem nawet kilkunastu.
Rajd Polski po raz pierwszy w swojej bogatej historii jest także rundą mistrzostw Litwy. Większość rajdów w tym kraju rozgrywanych jest na nawierzchniach szutrowych i nie należy oczekiwać, że zawodnicy litewscy będą stanowili tylko tło dla najlepszych.
Rajd Polski na szutrach wokół Mikołajek zakończy się w niedzielę 15 września.
Szczegółowy plan na stronie www.rajdpolski.pl
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz