W czwartek (12 września) około godz. 20:00 kierujący jeepem 21-latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Młody kierowca trafił do szpitala.
Podczas obsługi zdarzenia, w stojące na poboczu pojazdy straży pożarnej wjechał volkswagen. Kierujący pojazdem skończył swoją podróż w rowie, tuż przy leżącym tam jeepie.
Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało blisko 2 promile. Na szczęście funkcjonariuszom obsługującym zdarzenie drogowe nic się nie stało.
39-latek za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości tłumaczyć się będzie przed sądem.
Komentarze (17)
Dodaj swój komentarz