A | A | A
Data dodania: 2010-03-16 13:55
Natalia
Dopalacze bez ograniczeń?
Dopalacze dostępne nie tylko w sklepie, ale i w automatach? To możliwe. Polskie prawo niestety tego nie zabrania, a właściciele tzw. smartshopów chcą, by oferowane przez nich używki stały się jeszcze bardziej dostępne.
reklama
Sprawa dopalaczy budzi kontrowersje już od dawna. W naszym kraju obowiązuje nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zgodnie z którą zabroniony jest handel jedynie niektórymi specyfikami, zawierającymi 1 z 17 zakazanych substancji. Dopalacze mające odpowiedni skład są legalne jako ''materiały kolekcjonerskie nieprzeznaczone do spożycia''. Prawda jest jednak znana wszystkim. Informacja o rzekomym kolekcjonerskim charakterze specyfików to jedynie furtka, która umożliwia ich legalną sprzedaż.
Oczywiście nasuwa się pytanie: po co w ogóle zwiększać dostępność dopalaczy? Skoro specyfiki te są rzekomo jedynie materiałem kolekcjonerskim, to jak można uzasadnić takie posunięcie? Potencjalny ''kolekcjoner'' zapewne bez problemu zdołałby się powstrzymać z zakupem jeden dzień.
Niestety przeciwnicy dopalaczy są bezradni i będzie tak, dopóki nie zmieni się polskie prawo. O ile istnienie stacjonarnych smartshopów można jeszcze zrozumieć, to tworzenie automatów, z których bez ograniczeń będą mogli korzystać nastolatkowie jest już ryzykownym posunięciem. Obecność takich urządzeń w klubach czy dyskotekach niewątpliwie zwiększy liczbę osób z nich korzystających.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz