Data dodania: 2006-08-24 00:00
Duże prace konserwatorskie na olsztyńskich nekropoliach
Odnowionych i naprawionych zostanie prawie sześćdziesiąt zapomnianych nagrobków na dwóch cmentarzach.
Cmentarze św. Jakuba przy al. Wojska Polskiego i św. Józefa przy ul. Rataja w ostatnich latach bardzo podupadły. Wandale niszczą ogrodzenia, mieszkańcy - wyprowadzają psy, złomiarze - kradną metalowe części nagrobków. Wczoraj byliśmy na cmentarzu św. Jakuba. Wygląda przygnębiająco. Ślady po złodziejach są na każdym kroku, choć obecnie rzadziej kradną krzyże i ogrodzenia - nie chcą ich przyjmować pracownicy skupów złomu. Teraz rozbijają elementy betonowe i kamienne nagrobków, by wyciągnąć z nich stalowe pręty.
Ratusz dał 55 tys. zł na remont starych cmentarzy św. Jakuba i św. Józefa. Prace mają objąć 31 grobów na pierwszym i 27 na drugim z nich. Do wczoraj Urząd Miasta przyjmował oferty na prace konserwatorskie.
W ubiegłym roku powstał program konserwacji olsztyńskich cmentarzy. Wyznaczając groby do remontu, konserwatorzy kierowali się ich stanem, a nie nazwiskami osób w nich pochowanych: zabiegi obejmą nagrobki najbardziej zniszczone, wiele z nich to już bezimienne mogiły.
Remontowane będą głównie nagrobki kamienne. - Chodzi nam o przywrócenie dawnych walorów tych pomników - mówi Anna Juszczyszyn, p.o. miejskiego konserwatora zabytków.
Dlaczego tylko kamienne? Przez złodziei. Konserwatorów martwią ginące z cmentarzy metalowe ogrodzenia kwater rodzinnych i krzyże. - Są tu naprawdę piękne elementy kute, które bardzo często padają łupem złodziei złomu. Boimy się więc na razie je konserwować, bo pieniądze wydane na konserwację zostaną zmarnowane - wyjaśnia Juszczyszyn.
Konserwacja metalowych elementów nagrobków musi poczekać do czasu opracowania metody ich ochrony, być może będą znakowane podobnie jak stalowe części na kolei.
Tak kompleksowych prac na starych cmentarzach jeszcze w Olsztynie nie było, konserwatorzy przynajmniej takich nie pamiętają.
Potrzeby są jednak dużo większe. - Należy konserwować kolejne groby i zająć się zielenią na cmentarzach - mówi Anna Juszczyszyn.
- W miarę posiadanych środków prace konserwatorskie na zabytkowych nekropoliach będą kontynuowane - mówi Aneta Szpaderska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Z tego, że Olsztyn nareszcie na poważnie zainteresował się cmentarzami, zadowolony jest profesor Janusz Jasiński ze Społecznego Komitetu Ratowania Dawnych Cmentarzy na Warmii i Mazurach. Dzięki kwestom na ratowanie olsztyńskich nekropolii organizowanym 1 listopada - zapoczątkowanym przez "Gazetę Wyborczą" - kilkadziesiąt grobów na cmentarzu św. Jakuba już doczekało się konserwacji. - Mam nadzieję, że śladem Olsztyna pójdą też inne miasta w regionie - mówi Jasiński. - Wielkim sukcesem akcji zapoczątkowanej przez "Gazetę" jest to, że zmienił się stosunek ludzi do tych miejsc i chętniej dają pieniądze na ratowanie grobów.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz