Jurek Owsiak postanowił osobiście spotkać się z 10-latkiem ze Szczecina, którego historia poruszyła cały kraj. Łukasz cierpi na rzadką chorobę Leśniowskiego-Crohna, czyli przewlekłe nieswoiste zapalenie jelit, a mimo to wziął udział w finale WOŚP jako wolontariusz, by zbierać środki na leczenie innych dzieci. Jak powiedział telewizji TVN ''Wie, że dla niego nie ma już ratunku, ale chce pomóc innym''.

Owsiak skrzyknął kilka polskich zespołów, w tym olsztyński Enej, i zorganizował pod blokiem chłopca spontaniczny koncert, na który przybyły tłumy.

- Zagraliśmy maga spontan, w 24 godziny ogarnęliśmy wyjazd do Szczecina gdzie razem z Kamilem Bednarkiem, zagraliśmy na podwóreczku za blokiem mini koncert wpierający postawę małego bohatera ostatnich dni Łukasza. Koncert ten miał pokazać, że nie można opluwać bezpodstawnie 120000 wolontariuszy, którzy w mrozie wspierali WOŚP. Był to też nasz sprzeciw przeciwko szkalowaniu fundacji WOŚP i samego Jurka Owsiaka – pisze na swoim fanpage'u menedżer Eneja, Łukasz Kojrys.