Dziś jest: 28.11.2024
Imieniny: Lesława, Stefana
Data dodania: 2010-10-28 10:54

Iwona Starczewska

Europejska Karta Równości nie dla Olsztyna

Podczas ostatniej sesji rady miasta, poddano pod głosowanie pomysł wprowadzenia Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Środowisku Lokalnym. Olsztyńscy samorządowcy zdecydowali o nieprzyjęciu dokumentu.

reklama

W Olsztynie powstała Rada do Spraw Równości z pełnomocniczką prezydenta do spraw równego traktowania kobiet i mężczyzn na czele. Nowo powołana rada za cel postawiła sobie wprowadzenie w mieście dokumentu, który gwarantowałby zasadę równego traktowania wszystkich – kobiet, mężczyzn czy osób niepełnosprawnych, w każdym aspekcie życia lokalnego.

Olsztyńscy radni nie przekonali się jednak do zapisu dokumentu, który niejako wymuszałby na samorządzie finansowanie niektórych działań zapisanych w karcie - jak choćby organizowania szkoleń czy prelekcji o równym traktowaniu. Rajcowie mieli również wiele zastrzeżeń co do wypełnienia ich w praktyce - jak choćby wprowadzanie parytetów w szkolnych klasach czy partiach politycznych.

 

 

 

Źródło: własne

Komentarze (4)

Dodaj swój komentarz

  • Chudy 2010-11-08 13:03:41 212.160.*.*
    A ja się bardzo uprzejmie pytam dlaczego olsztyńskie sklepy odzieży zimowej tak nierówno traktują szczupłych i otyłych; dlaczego otyli jeszcze w listopadzie mogą przebierać w kurtkach zimowych a kurtki dla szczupłych skończyły się już na początku października? Czyż takie zachowanie jest zgodne z Europejską Kartą Równości? Eurowyrównywacze łączmy się! Bardzo serdecznie Państwu dziękuję, bardzo serdecznie. (Napisano w roku 2010)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • @karta 2010-11-03 16:51:51 213.73.*.*
    Sama jesteś prawicowym betonem - ludzie po prostu wiedzą, że parytet do idiotyzm i ogranicza się do pewnych wybranych grup / zawodów. Widziałaś feministkę, która jest za parytetem w zawodzie traktorzysty? Tu chodzi o kasę i gwarancję ciepłych posad. Rynek pracy sam się powinien regulować, a w polityce kandydować może KAŻDY, więc po co parytet? Po ty, żeby mieć posadkę, ale się nie namęczyć. Żadna z kobiet, która wie, co to ciężka praca i wie też, jak kierować swoją karierą nigdy nie opowiada się za parytetami. Ciekawe dlaczego? Swoją drogą user "Fundacja FIKA" ma rację - ktoś chyba potraktował artykuł powierzchownie. Potwierdzając brak wnikliwości u autora / autorki artykułu muszę stwierdzić, że wyrównanie szans "odgórnie" poprzez regulację nigdy nie zadziała - społeczeństwo rządzi się innymi prawami niż ludzie siedzący w murach urzędów myślą. Założenie z góry, że coś ma być tak, jak sobie wymyślili jest klapą od samego początku. Jeżeli mamusia z tatusiem nie wychowają córki / synka na normalnych ludzi, to nie pomogą im parytety, "wyrównanie szans" (piszę w cudzysłowie, bo to bzdura) i tak dalej. Człowiek sam musi znać swoją wartość i miejsce, politycy i tzw. "ludzie postępu" niech się lepiej nie wpieprzają w to, jak ma żyć każdy z nas. Już nam mówią, jak wychowywać dzieci, co można czytać a czego nie, co można oglądać. Teraz czas na regulowanie tego, kogo trzeba zatrudniać i za ile. Na końcu dodam - droga Karto - że jeżeli jesteśmy w ogonie LEWICOWEJ Europy - to dobrze. Im mniej na lewo, tym lepiej.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • karta 2010-10-28 14:02:56 199.67.*.*
    Zalosne, ze taka inicjatywa zostala zablokowana przez prawicowy beton - niestety jestesmy w ogonie Europy :/
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0
  • ekon 2010-10-28 13:13:57 86.111.*.*
    Parytety to straszna bzdura, a kobiety feministki same sobie uwłaczają zestawiając się w walce o "równouprawnienie" z niepełnosprawnymi.
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 0 0

www.autoczescionline24.pl