22 lipca tego roku kilkaset instytucji i urzędów na terenie całego kraju otrzymało za pośrednictwem poczty elektronicznej informacje o podłożonym ładunku wybuchowym. Takie informacje trafiły również do olsztyńskich instytucji i urzędów.
Najwięcej, bo aż 60, fałszywych zgłoszeń odnotowano w województwie łódzkim. To tamtejsi policjanci podjęli pewien trop, który naprowadził ich na 41-letniego mieszkańca woj. lubelskiego. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na podjęcie decyzji o jego zatrzymaniu, do którego doszło 24 lipca w Śremie, w województwie wielkopolskim.
Mężczyzna jechał tirem do Francji. W tym samym czasie śledczy przeszukali jego miejsce zamieszkania i zabezpieczyli komputer oraz inne nośniki elektroniczne. Podejrzewany mężczyzna został przewieziony do Łodzi i poddany badaniu wykrywaczem kłamstw.
26 zatrzymany usłyszał wstępne zarzuty spowodowania fałszywego alarmu bombowego przez rozesłania pocztą elektroniczną informacji o podłożeniu ładunku wybuchowego do 43 instytucji i urzędów na terenie województwa łódzkiego.
Sprawa jest rozwojowa, wiele wskazuje na to, że kierowca tira – zadrwił z urzędów i instytucji w całym kraju, nie tylko w województwie łódzkim.
Jeśli potwierdzą się te podejrzenia mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności i co najważniejsze – będzie musiał pokryć koszty kilkudziesięciu akcji strażaków, policji i innych służb wzywanych do fałszywych alarmów bombowych.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz