Restauracji Chilli w Olsztynie stawia na rosnące zamiłowanie Polaków do gotowania i odkrywania ciekawych smaków. Dlatego wprowadza cykliczne spotkania z ciekawymi kucharzami, którzy nie tylko ugotują kolację dla gości, ale również ułożą menu, które przez kolejny miesiąc będzie dostępne w olsztyńskim lokalu.
Pierwsze spotkania z nową odsłoną projektu olsztyńskiej restauracji już w tę niedzielę 8 maja o godzinie 17.00. Pierwszym kucharzem, który ugotuje dla olsztynian na żywo i opowie o swoim autorskim menu będzie olsztynianka Klaudia Budny, którą Polska poznała dzięki programowi telewizyjnemu Master Chef.
Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z Klaudią, w którym wspomina między innymi co w naszym regionie zasługuje na miano prawdziwej, kulinarnej wizytówki.
Jak narodziła się Twoja kulinarna pasja?
Byłam małą dziewczynką i bardzo lubiłam pomagać babci w kuchni. Zwykle było to lepienie pierogów. Ale również najlepszą zabawą było podkradanie mąki, kaszy i cukru z kuchni, mieszanie z piaskiem i udawanie, że przyrządzam niesamowity obiad.
Kiedy zaczęłaś gotować?
To było bardzo dawno temu, miałam 3 może 4 latka. Jako 7-latka robiłam sobie sama kanapki do szkoły, a z czasem zaczęłam samodzielnie przygotowywać obiady.
Jaką kuchnię kochasz najbardziej?
Bez wątpienia kuchnię polską. Dania z naszych rodowitych produktów. Ale fascynuje mnie też kuchnia francuska, w której zauważam ważny punk wspólny z kuchnią polską. Sosy…kto ich nie kocha?
Gdzie w Olsztynie lubisz jadać?
Przyznam szczerze, że najbardziej lubię jadać w domu, ale w Olsztynie jest wiele restauracji mający ogromny potencjał. Właśnie taką restauracją jest Chilli. Miejsce gdzie można zjeść rodzinny obiad w przystępnej cenie.
Czy program Master Chef otworzył przed Tobą jakieś nowe, kulinarne drogi?
Z pewnością tak. Miałam możliwość odbycia stażu w restauracji Michela Moran, a nie zaprasza wszystkich. Byłam trzecią osobą, która odbyła tam staż biorąc pod uwagę wszystkie odbycie programu. Byłam również na stażu w Edynburgu w fantastycznych pięciu restauracjach, z czego jedna z gwiazdką Michelin, a dwie z rozetami pretendujące do gwiazdki. Teraz wciąż się rozwijam, przekazuje innym swoją wiedzę na warsztatach kulinarnych, robię pokazy gotowania, tworzę menu do restauracji. MasterChef odmienił moje życie.
Co w naszym regionie zasługuje na miano kulinarnego rarytasu, a czego nie dostrzegamy na co dzień?
Wydaje mi się, że nie doceniamy naszych jeziorny ryb. Mało ich jemu, a żyjąc w krainie jezior mamy ich pod dostatkiem i to wszelakie gatunki. Ryby są bardzo zdrowe, więc ważne, żeby czerpać z tego co daje nam natura.
Zdradzisz zamysł na menu, które ułożysz dla Chilli?
Menu ma przede wszystkim nie straszyć. Polacy wciąż boją się nowych smaków i niekonwencjonalnych połączeń. Dlatego menu jest proste, bazujące na dobrej jakości produktach i w przystępnej cenie, by kolacja była w zasięgu każdej kieszeni. Więcej szczegółów zdradzę na kolacji 8 maja w Chilli. Zapraszam!
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz