Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta, gorącą dyskusję wzbudził projekt uchwały podnoszącej o około 4 proc. stawki podatków od nieruchomości w Olsztynie. Argumentem urzędników był między innymi fakt, iż ostatnia regulacja w tej sprawie podjęta została w 2013 roku, a potrzeby miasta rosną, w tym te nałożone na samorząd przez nowy rząd.
- Przez dwa lata podwyżek podatków nie było. Te 4 mln złotych z wnioskowanych podwyżek postaramy się wydać tak, by osoby najmniej zarabiające w jednostkach podległych Urzędowi Miasta odczuły to na plus. Dodatkowo pamiętajmy o szeregu zagrożeń. Nowy rząd analizuje budżet i mówi, że trzeba go nowelizować. Wiemy też, że w programie PiS-u były obietnice, które jeśli zostaną dotrzymane będą skutkowały dla samorządów ''in minus''. Pamiętajmy, że mamy procent jako samorząd od PIT więc jeśli mieszkańcy zapłacą mniej to gmina otrzyma mniej pieniędzy. Jeśli nastąpi zapowiadana przez rząd likwidacja gimnazjów to mamy problem z pracownikami szkół, którym będziemy musieli wypłacić 6-miesięczne odprawy, a potem być może przyjąć ich jako petentów do urzędów pracy. Mam nadzieję, że się tak nie stanie, ale może tak być – powiedział prezydent Olsztyna, wyjaśniając konieczność zabezpieczenia się przez miasto dodatkową kwotą z podatków.
Przeciwni podwyżce byli jednak radni PiS-u, którzy wyjaśniali, że nie można tak lekką ręką sięgać do kieszeni mieszkańców tylko dlatego, że kwota w rozliczeniu rocznym nie powinna być większym obciążeniem dla przeciętnej rodziny.
Radni PiS-u krytykowali również słowa prezydenta miasta.
- Pani premier Beata Szydło powiedziała wyraźnie, że nie będzie zadań dla samorządów bez zabezpieczenia finansowego więc o to niech się Pan nie martwi – mówił radny Babalski.
Radny Ponad Podziałami Mirosław Gornowicz wyjaśniał jednak, że podniesienie stawki nie będzie dla mieszkańców obciążające.
- W moim przekonaniu wyższy podatek od nieruchomości jest ważny i konieczny. W projekcie budżetu zostało to założone i ta podwyżka w tym rozmiarze jest znacząca. Jak mówiłem na komisji budżetu, ta podwyżka dla osoby posiadającej 60-metrowe mieszkanie w Olsztynie będzie wynosiła w skali roku nieco ponad 5 złotych więcej. Naprawdę nie rozumiem, o co my się tu kłócimy – powiedział Gornowicz.
Radny Łukasz Łukaszewski zaznaczył, że stawki podatku od nieruchomości w Olsztynie są niższe niż w gminach ościennych, jak na przykład w Stawigudzie, więc nie należy tych zmian demonizować.
Ostatecznie projekt został przyjęty. ''Za'' podwyżkami głosowało 14 radnych, ''przeciw'' 9, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Stawka podatku od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków wyniesie w 2016 roku 0,80 zł od 1 metra kwadratowego, czyli o 3 grosze więcej niż obecnie.
Stawki od budynków mieszkalnych zwiększone zostaną o 9 groszy w stosunku do poprzednich, a więc wyniosą 70 groszy za metr kwadratowy mieszkania.
Prowadzący działalność gospodarczą zapłacą w skali roku więcej o 90 groszy. Podatek wyniesie więc 21,80 zł za metr kwadratowy.
Nowością jest podatek, który ma stymulować inwestorów do działania na swoich terenach. Wprowadzono bowiem podatek w wysokości 3 złotych od metra kwadratowego dla gruntów niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji i położonych na terenach, dla których miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje przeznaczenie pod zabudowę mieszkaniową, usługową albo zabudowę o przeznaczeniu mieszanym obejmującym wyłącznie te rodzaje zabudowy, jeżeli od dnia wejścia w życie tego planu w odniesieniu do tych gruntów upłynął okres 4 lat, a w tym czasie nie zakończono budowy zgodnie z przepisami prawa budowlanego .
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz