Temat upadającej atrakcyjności olsztyńskiej starówki powraca. Jak twierdzą przedsiębiorcy działający w obrębie Starego Miasta nie pomaga im wprowadzony przez drogowców zakaz parkowania wokół Starego Ratusza. Prezydent Olsztyna, zdecydował bowiem o utrzymaniu tak zwanej letniej organizacji ruchu, która zakłada wyłączenie miejsc postojowych w tej części starówki.
Podczas ubiegłotygodniowego spotkania z mieszkańcami i przedsiębiorcami ze starówki, prezydent poinformował, iż mimo niezadowolenia tych drugich, nie zamierza przywracać możliwości parkowania pod Starym Ratuszem.
Chodzi bowiem o zaledwie 28 miejsc postojowych, w których nie można upatrywać przyczyny niepowodzenia w prowadzeniu lokalnego biznesu w tej części miasta. Zwłaszcza, że jak wyliczyli drogowcy na Starym Mieście wyznaczono dokładnie 100 miejsc parkingowych i aż 550 wokół niego.
Prezydent Olsztyna nie pozostawił jednak przedsiębiorców z niczym.
- Nie chcę marnować kapitału tego spotkania, dlatego proponuję stworzenie zespołu roboczego, który opracuje program ożywienia i promocji tego tak ważnego dla miasta miejsca. Zróbmy wszystko, żeby nasze Stare Miasto miało własną promocyjną tożsamość i wspólną ofertę marketingową. Wykorzystajmy zrewitalizowane parki, Łynę, placówki kultury. Ręce na pokład – pora przywrócić modę na olsztyńską starówkę – powiedział Piotr Grzymowicz.
Tymczasem na przekór powtarzanym jak mantra hasłom ''starówka zamiera'', w obrębie Starego Miasta swoje podwoje otwierają kolejne lokale, które w ofercie mają nowości, dotąd nieobecne w Olsztynie. Smaczna kuchnia, lokalne specjały, czy ciekawie podane regionalne piwo w klimatycznych wnętrzach – to sprawia, że ci, którzy postawili na rozwój, dopasowanie się do rynku i potrzeb klienta zamiast postawy roszczeniowej – zyskują na popularności, a ich jedynym problemem staje się zapewnienie wystarczającej liczby stolików dla swoich gości.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz