Ostatnie dni były dla Hołowczyca bardzo stresujące, bo nie wiedział, kiedy dotrze jego nowe auto. - Na szczęście jest. Pojadę subaru imprezą wrx w specyfikacji N11, zwaną też Spec C - mówi Hołek. - Samochód przygotowała belgijska firma First Motorsport, ta sama, z którą współpracowaliśmy przy budowie mojego poprzedniego auta. Hołek, nie czekając długo, od razu w środę zasiadł za kółkiem swojego nowego subaru. Przejechał kilkadziesiąt kilometrów po szutrowej drodze w okolicy Wymoju. Takie testy są niezbędne, aby kierowca mógł "poczuć" nowe auto, a także ustawić w odpowiedni sposób zawieszenie. - Mimo że nie startuję w rajdach, dużo czasu poświęcam na trening - mówi Hołowczyc. - Nic bowiem tyle nie daje, co kilometry przejechane za kółkiem rajdówki. A przygotowywałem się tak solidnie po to, aby - nie ma co ukrywać - powalczyć podczas 62. Rajdu Polski o jak najwyższe miejsce na podium. To jedyny rajd, w którym Hołowczyc wystartuje w tym sezonie. - Obiecałem kibicom, że dopóki zdrowie i finanse mi na to pozwolą, będę się ścigać po warmińsko-mazurskich szutrach - wyjaśnia.