Data dodania: 2008-01-01 22:22
Huczny, ale bezpieczny sylwester Olsztynian
Wiwat 2008 rok. Kilka tysięcy ludzi witało Nowy Rok pod olsztyńskim ratuszem. Olbrzymich rozmiarów płonący napis 2008 powstał na
Do jego utworzenia potrzebnych było 150 zapalonych pochodni. - Widać go będzie nawet z satelity - żartował Janusz Kojrys, organizator imprezy, właściciel stadniny koni.
Pod ratuszem było jednak najgłośniej. Tłumy bawiły się tu na największej w mieście dyskotece i koncercie. Noworoczne życzenia olsztynianom złożyli wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski oraz prezydent miasta Czesław Małkowski.
Jak co roku kilka osób sylwestrową imprezę zakończyło w izbie wytrzeźwień. Policjanci mówią jednak, że mimo kilkudziesięciu interwencji, noworoczna noc przebiegała w Olsztynie i regionie bardzo spokojnie. - Przyczyną większości naszych interwencji była zbyt duża ilość wypitego alkoholu i niewłaściwe obchodzenie się z petardami - mówi Anna Siwek, rzecznik Wojewódzkiej Komendy Policji w Olsztynie. Jakie to były interwencje? Na olsztyńskim osiedlu Podgrodzie fajerwerki wpadały na balkony mieszkań. Na Jarotach dzieci rzucały petardy pod nadjeżdżające samochody. Pomocy medycznej potrzebowali dwaj mieszkańcy Morąga, którzy poparzyli się po wybuchu petardy. Około godz. 1 w hotelu w Karnitach w czasie zabawy 48-letni mężczyzna odpalił petardę hukową, która wystrzeliła szybciej niż się spodziewał. Mężczyzna i stojący obok niego kolega mają poparzoną twarz i ręce. Nieszczęśliwie sylwester skończył się także dla 23-letniego mieszkańca Ełku. W czasie zabawy w mieszkaniu przy ul. Królowej Jadwigi postrzelił się w klatkę piersiową. - Prawdopodobnie chciał zaimponować znajomym, przyłożył do klatki piersiowej lufę wiatrówki i strzelił. Z postrzelonym płucem został przewieziony do szpitala - mówi Anna Siwek.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz