Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2010-07-20 12:56

Iwona Starczewska

Ile jest czekolady w czekoladzie?

Wakacje to czas wzmożonych kontroli Inspekcji Handlowej. Ta na zlecenie UOKiK postanowiła zbadać wyroby czekoladowe oraz wino jakie dostępne są na naszym rynku.

reklama
Jak to mówią statystyczny Polak nie istnieje, jednak każdy z nas średnio wypija rocznie około 2 litry wina i zjada przy tym około 1,2 kg czekolady.

 

 

Dlatego też, właśnie te produkty zostały zbadane przez inspektorów. Około 13 procent zbadanych wyrobów czekoladowych oraz 6,2 procent wyrobów winiarskich wzbudzało zastrzeżenia inspektorów.

Badając czekoladę inspektorzy zwracali szczególna uwagę na zawartość tłuszczu mlecznego oraz zamienników tłuszczu kakaowego w produktach. Weryfikowano również masę netto podaną na opakowaniu z masą rzeczywistą. Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło wykrycia, w trakcie badań laboratoryjnych, przekroczonego pięcioprocentowego limitu dozwolonych tłuszczów roślinnych stanowiących zamienniki tłuszczu kakaowego oraz obecności zamienników niezadeklarowanych. Stwierdzono również nieprawidłowości w oznakowaniu produktów. Producent ma obowiązek podawania m.in. na czekoladzie, czekoladzie mlecznej i do picia informacji o treści - masa kakaowa minimum …% czy oprócz tłuszczu kakaowego zawiera tłuszcze roślinne. Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim braku tych formułek oraz zastosowania nieodpowiedniej nazwy rodzajowej czekolady. Częstym nadużyciem jest również mylne nazywanie produktów. np. czekolada nazywana truskawkową, niewiele miała wspólnego z tymi owocami. Banany w galaretce oblane gorzką czekoladą w rzeczywistości nie zawierały bananów, w czekoladzie nadziewanej z kawą i whisky nie było kawy, zaś biszkopty z galaretką w prawdziwej czekoladzie poziomkowej zamiast poziomek miały sok jabłkowy i aromat.

W przypadku analizy produktów winiarskich zastrzeżenia inspektorów wzbudziła głównie zbyt wysoka lub zbyt niska zawartości cukrów i obniżona zawartość alkoholu. Z kolei nieprawidłowości w oznakowaniu polegały m.in. na stosowaniu wprowadzających w błąd określeń – użyto określenia wino, podczas gdy był to napój winopochodny aromatyzowany (sangria) lub wino aromatyzowane (wermut). Nadużyciem jest również podawanie sprzecznych informacji o produkcie – importer deklarował wino czerwone, producent – białe.

W zależności od stwierdzonych nieprawidłowości wojewódzcy inspektorzy Inspekcji Handlowej dopuszczają podjęcie dobrowolnych działań przez przedsiębiorców polegające na wycofaniu z obrotu wyrobów niewłaściwie oznaczonych, a także niezgodnych co do składu surowcowego, do momentu poprawy ich oznakowania. Większość kontrolowanych podejmowała takie działania.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina  o określonych terminach reklamacji nieświeżej czy przeterminowanej żywności: paczkowanej – w terminie 3 dni od chwili otwarcia, sprzedawanej luzem – 3 dni od momentu zakupu. Warto dodać, że towary kupione w promocji, a będące niezgodne z umową również podlegają reklamacji.

Źródło: Własne/UOKiK

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl