Przed kandydatami na strażników miejskich postawiono szereg wymagań. W opublikowanym w ostatnim czasie ogłoszeniu wymagano, by aplikujący posiadał polskie obywatelstwo, miał ukończone 21 lat, co najmniej średnie wykształcenie, nienaganną opinię, powinien być sprawny fizycznie i psychicznie oraz nie może być skazany prawomocnym wyrokiem.
Mimo tak niskich wymagań podstawowych praca w straży miejskiej nie zainteresowała wielu osób. Spośród zgłoszonych aplikacji wymagania formalne spełniały tylko dwie. Obie osoby przeszły na dalszy etap rekrutacji i otrzymały pracę w Straży Miejskiej w Olsztynie.
Opublikowane ogłoszenie oprócz wymagań zawierało także informacje o wynagrodzeniu. Początkujący strażnik miejski może liczyć na 3350 zł brutto miesięcznie (2 607 zł netto), "trzynastą pensję", dodatek za staż pracy i możliwość korzystania ze świadczeń z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych.
- Dodatek za staż pracy jest opisany w kodeksie. Początkowo wynosi on 5 proc. i przysługuje osobom które przepracowały pięć lat. Następnie co roku kwota ta zwiększa się o jeden procent, do maksymalnie dwudziestu – tłumaczy starszy strażnik Kamil Sułkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Olsztynie.
Rzecznik straży wyjaśnił także, na czym polega możliwość korzystania ze świadczeń z Zakładowego Funduszu: - Jest to na przykład możliwość otrzymania pożyczki o niższym oprocentowaniu.
Zapytany o liczbę zgłoszonych kandydatur, stwierdził że "spośród wszystkich tylko te dwie spełniały wszystkie wymagania" i nie może podać dokładnej liczby odrzuconych aplikacji.
Zapytaliśmy także o stan osobowy Straży Miejskiej w Olsztynie: - W straży miejskiej jest obecnie 60 pracowników etatowych, przy czym 54 to umundurowani funkcjonariusze. Pozostali to pracownicy biurowi.
Do zadań straży miejskiej według Ustawy o Strażach Gminnych (z dnia 29 sierpnia 1997) należy m. in. dbanie o spokój i porządek w miejscach publicznych, ochranianie obiektów komunalnych, informowanie społeczności lokalnej o stanie i rodzajach zagrożeń, konwojowanie dokumentów, przedmiotów wartościowych lub pieniędzy dla gminy oraz doprowadzanie osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień.
W wielu miejscowościach samorządowcy decydują się na likwidację straży miejskiej. Według nich są to dodatkowe koszty za pracę, którą może wykonywać policja. Z tej służby zrezygnowały takie miasta jak Grajewo, Chrzanów, Żory czy Stalowa Wola.
Według danych urzędu miasta w 2021 roku Olsztyn przeznaczył 6,7 miliona złotych na zadania związane z bezpieczeństwem. Sama straż miejska podjęła ogółem ponad 14 tysięcy interwencji – o 5 tys. mniej niż w poprzednim roku.
Komentarze (32)
Dodaj swój komentarz