Wyjazd do Gdańska siatkarze ze stolicy Warmii i Mazur wywalczyli… rzutem na taśmę. W spotkaniu z ekipą z Wrześni, decydującego trzeciego seta wygrali broniąc meczbola.
Ale po kolei. Po wygraniu pierwszego seta z drużyną z Suwałk, drugi zakończył się sukcesem rywali olsztynian, więc o wyniku spotkania miał decydować ten trzeci. Zaczęło się od 4:2 dla Ślepska, potem było 8:6 dla AZS i remis 10:10. O tego momentu punkty zdobywali już tylko siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn.
Mecz ze Skrą był niesamowicie wyrównany i bardzo niewiele brakowało, by 2:0 wygrali olsztynianie, a nie bełchatowianie. W pierwszym secie było 22:22 i nieco więcej szczęścia w końcówce mieli rywale ekipy z Olsztyna. W drugim przewaga olsztynian była już tak duża (20:14), że większość obserwatorów była przygotowana na trzeci set. Przy stanie 24:22 dla AZS, inicjatywa przeszła jednak na stronę Skry i to do tego stopnia, że mimo kilku setboli drużyna olsztyńska nie potrafiła zakończyć tej partii na swoją korzyść.
O pozostaniu kortowian w rozgrywkach miał więc zadecydować trzeci mecz. Pierwszego seta wygrali, drugiego przegrali, więc o wszystkim miał zdecydować wynik w tie breaku. Było już 13:11 i wydawało się, że siatkarze z Olsztyna są już jedna nogą w finale. Kolejne 3 punkty były jednak po stronie Krispolu (13:14) i sytuacja AZS Indykpolu stała się nie do zazdroszczenia. Na szczęście rywalom zadrżały ręce i nie potrafili wykorzystać swojej szansy na zwycięstwo. Ostatecznie AZS Indykpol Olsztyn zajął w tym warszawskim turnieju drugie miejsce, ustępując jedynie bełchatowskiej Skrze.
Oprócz Indykpolu AZS i Skry Bełchatów, w gdańskich finałach zagrają: GKS Katowice, Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel, MKS Będzin, KGHM Cuprum Lubin i Verva Warszawa Orlen Paliwa.
Indykpol AZS Olsztyn – Ślepsk Malow Suwałki 2:1 (25:21, 20:25, 15:10)
Indykpol AZS Olsztyn – PGE Skra Bełchatów 0:2 (23:25, 27:29)
Indykpol AZS Olsztyn – Krispol Wsześnia 2:1 (25:22, 19:25, 16:14)
Olsztynianie grali w składzie: Jędrzej Gruszczyński, Przemysław Stępień, Remigiusz Kapica, Mateusz Poręba, Jakub Czerwiński, Wojciech Żaliński i Jakub Ciunajtis.
Lech Janka
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz