Gospodarze przystępowali do potyczki ze Stomilem jeszcze bez zwycięstwa w I-ligowych rozgrywkach, natomiast olsztynianie mieli jeszcze w pamięci dość pechową porażkę na własnym stadionie z Miedzią Legnica. Oba zespoły dzieliła w tabeli różnica zaledwie pięciu punktów.
Trener Adam Łopatko nie mógł w dalszym ciągu skorzystać z Grzegorza Lecha i Tomasza Zahorskiego, którzy leczą kontuzje. W podstawowym składzie, względem spotkania z Miedzą Legnica, nastąpiły w olsztyńskiej jedenastce dwie zmiany. Tomasza Wełnickiego zastąpił Piotr Klepczarek, natomiast w środku pola od pierwszym minut zagrał Łukasz Jegliński, który zastąpił Wiktora Biedrzyckiego.
Olsztynianie mogli objąć prowadzenie już na początku meczu, bowiem w 9 minucie Patryk Kun silnym strzałem trafił w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Marka Kozioła. Sześć minut później "biało-niebiecy" mieli kolejną znakomitą szanszę na zdobycie bramki, jednak tym razem na przeszkodzie stanął... słupek po strzale Krzysztofa Szewczyka. W kolejnych minutach goście próbowali się "odryzać" jednak ich ataki zatrzymywała dość pewnie grająca obrona Stomilu.
Druga odsłona spotkania przyniosła jeszcze większą dominację zespołu z Warmii i Mazur. Olsztynianie stworzyli sobie mnóstwo sytuacji bramkowych, jednak brakowało skuteczności. W konstruowaniu akcji nie pomogał również rzęsiście padający deszcz. W drugiej części spotkania Stal miała jedynie kilka sytuacji bramkowych, w których jednak należycie zachował się młody bramkarz olsztynian, Michał Leszczyński.
Po spotkaniu rozgoryczenia nie krył szkoleniowiec olsztynian, Adam Łopatko, który był rozczarowany skutecznością zespołu. - Od niestrzelonego karnego w Puławach razimy nieskutecznością. To jest nasz największy problem - mówił po meczu.
Następne spotkanie olsztynianie rozegrają w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem będzie GKS Tychy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 19:45.
* * *
Stal Mielec - Stomil Olsztyn 0:0
Stal Mielec: Marek Kozioł - Tomasz Prejs (69' Adrian Liberacki), Sebastian Zalepa, Michał Bierzało, Krystian Getinger, Mateusz Cholewiak, Krzysztof Kiercz, Grzegorz Fonfara (60' Kamil Radulj), Piotr Marciniec, Piotr Głowacki (65' Zé Lucas), Szymon Sobczak
Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński - Igor Biedrzycki (83' Łukasz Suchocki), Arkadiusz Czarnecki, Piotr Klepczarek, Jarosław Ratajczak, Patryk Kun, Łukasz Jegliński, Paweł Głowacki (72' Wiktor Biedrzycki), Rafał Kujawa, Tsubasa Nishi, Krzysztof Szewczyk (76' Marcel Ziemann)
Żółte kartki: Piotr Głowacki, Bierzało, Cholewiak (Stal); I. Biedrzycki, Kun, Czarnecki, Ratajczak, Nishi, Klepczarek (Stomil)
Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Widzów: 2957 (w tym 119 z Olsztyna)
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Janusz Białek, trener Stali: Zagraliśmy dobry mecz, Już w Chojnicach był zwiastun powrotu formy. Mecz był emocjonujący dla kibiców. Stomil miał sporo sytuacji, dobrze bronił Kozioł. Z biegiem czasu te szanse na gole pojawiły się także po naszej stronie. Zabrakło zimnej krwi w sytuacji Sobczaka. Zagraliśmy mecz, w którym nie straciliśmy bramki. To pozytyw. Zdobyliśmy punkt i ta presja po trzech porażkach będzie już mniejsza.
Adam Łopatko, trener Stomilu: Od niestrzelonego karnego w Puławach razimy nieskutecznością. To jest nasz największy problem, pozostał duży niedosyt. Stworzyliśmy sporo sytuacji, wygraliśmy dużo pojedynków, a mecz zakończył się wynikiem 0:0. Nad skutecznością musimy pracować. Na plus to dobra gra mojego zespołu. Posiadanie piłki, organizacja gry, im bliżej końca spotkania, to zespół szedł bardziej do przodu. Stal także miała swoje sytuacje, ale to my bardziej zasłużyliśmy na zwycięstwo. Musimy pracować nad skutecznością, bo ten zespół stać na zwycięstwa.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz