Data dodania: 2007-01-24 21:41
Jaka ulica Obiegowa
Po pierwszej prezentacji koncepcji ul. Obiegowej pytań jest więcej niż pewników.
Miasto zamierza wybudować ul. Obiegową. To pewne. Ale nie wiadomo: ** czy powinna służyć mieszkańcom Jarot i Nagórek, chcących dotrzeć do śródmieścia, ** czy tranzytowi? **, czy pojadą nią tramwaje?
Ulicę zaplanowano już w latach 70. ubiegłego wieku. Istnieje na wielu planach miasta, choć realnie jej nie ma.
W ratuszu spotkali się wczoraj projektanci ul. Obiegowej i urzędnicy z ratusza. Po raz pierwszy firma projektowa Inplus pokazała różne wizje drogi łączącej ul. Pstrowskiego, Żołnierską, Piłsudskiego, i zarekomendowała rozwiązania, które sama uznaje za właściwe.
Koncepcje nie różnią się trasą (ta jest już ustalona) lecz rozwiązaniem węzłów skrzyżowań. ** Inplus rekomenduje rozwiązanie, które dzięki budowie estakad umożliwi bezkolizyjny ruch nad ulicą Pstrowskiego. - Mamy dane, że między olsztyńskimi sypialniami a śródmieściem jeździ 25 tys. pojazdów na dobę. Zakładamy, że ten ruch będzie się zwiększał - przekonywał Łukasz Złakowski, specjalista z Inplusa.
** Inna koncepcja uprzywilejowuje z kolei ruch między ulicami Obrońców Tobruku a Pstrowskiego. I tędy poszłyby tiry, które przejeżdżają przez Olsztyn.
- Ale tranzyt to 15 tys. pojazdów. A ruch tirów zmniejszy się, gdy w Olsztynie powstanie obwodnica - zauważał Złakowski.
Miasto na razie skłania się ku drugiemu rozwiązaniu. - Będziemy jeszcze analizować dokładnie rozkład ruchu - mówi Piotr Grzymowicz, wiceprezydent Olsztyna.
Nie wiadomo też, jak będzie wyglądało skrzyżowanie z ul Żołnierską. Obiegowa pobiegnie pod nią, ciągle jednak pozostaje pytanie, ile będzie tutaj zjazdów i czy w ogóle zostaną zbudowane. - Sądzimy, że znaczenie ulicy Żołnierskiej będzie rosło, więc najbardziej perspektywiczne jest rozwiązanie, w którym takie zjazdy powstaną - mówi Złakowski.
Kontrakt miasta z Inplusem zakłada, że projekt ma powstać do końca czerwca. Prawdopodobnie potrwa to jednak kilka miesięcy dłużej. Miasto ciągle czeka na informacje, które pozwolą zdecydować, czy w Olsztynie należy przywrócić tramwaje, a jeśli tak, to gdzie. Bez tej wiedzy nie można zrobić projektu.
Koszt odcinka Obiegowej to kilkadziesiąt milionów zł. Dokładnie ile - zależy od ostatecznej koncepcji.
Ratusz chce zdobyć pieniądze z funduszy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego. - W 2008 roku mogłaby ruszyć budowa i potrwałaby ok. półtora roku - przewiduje Grzymowicz.
Na razie jednak różnice zdań dotyczą też tego, czy ulica Obiegowa powinna kończyć się na Piłsudskiego, czy biec aż do Kętrzyńskiego. - Układ komunikacyjny trzeba widzieć jako całość. Wraz z ulicą Armii Krajowej, fragmentem Sikorskiego, Obiegową i Kętrzyńskiego, powstanie układ pełniący rolę wewnętrznej obwodnicy. Chodzi m.in o to, żeby ograniczyć ruch w rejonie ratusza - mówi Marek Skurpski, dyrektor wydziału strategii i rozwoju.
- Według nas nie ma sensu prowadzić obiegowej przez Park Kusocińskiego, bo zniszczy to istniejące obszary zielone. Powinna ona obsługiwać ruch z Jarot do Śródmieścia - mówi z kolei Złakowski.
Urząd miasta jeszcze nie podjął decyzji. - Ziemia pod tę drogę zarezerwowana jest od 50 lat i na pewno nie będziemy się na razie jej pozbywać - zapewnia Grzymowicz.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz