To był kolejny, stojący na wysokim poziomie mecz w olsztyńskiej Hali Urania. Na parkiecie mierzyły się drużyny z Olsztyna i Jastrzębia. Czterosetowy pojedynek wygrali podopieczni Lorenzo Bernardiego.
reklama
Po nieudanym meczu w Warszawie (przegranym 3-0), akademicy z Olsztyna przystąpili do meczu z faworyzowanym Jastrzębskim, bardzo zmotywowani. Siatkarze prowadzeni przez Radosława Panasa wierzyli, że są w stanie sprawić niespodziankę zarówno sobie jak i kibicom. Hala w Olsztynie po raz kolejny wypełniła się szczelnie, a głośny doping sprawiał, że AZS stawiał niemały opór swoim przeciwnikom. Przykładem tego był pierwszy set rozgrywany na przewagi do 34. - Gdyby AZS zwyciężył w tym secie, to kto wie? Cały mecz mógłby zakończyć się inaczej - mówił Krzysztof Gierczyński.
Na szczególną pochwałę w tym meczu zasłużyli dwaj zawodnicy - Simon Tischer, słusznie wybrany MVP oraz młody Piotr Łukasik, który zastąpił Wojciecha Ferensa i zapisał na swoim koncie najwyższą skuteczność ataku (skończył 7 na 9 piłek), zdobywając 8 punktów.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz