W całym mieście służby interwencyjne pracują co rano przy zgrabianiu liści i pielęgnacji kwiatostanu. Te pierwsze na drugi dzień znowu spadają, a drugie wymagają poświęcania czasu i cierpliwości. No cóż, chciałoby się rzec - taka praca, ale i parafrazując – taka jesień.
Wyjątkowa pora roku, kiedy wszystko raczej usypia, niż budzi się do życia sprzyja też i osłabieniu naszej kondycji psychicznej. Porządków wymagają też nasze życiowe sprawy. Tak więc do roboty!
Mimo, że sprzątania w tym czasie po łokcie, a ilość wypitej kawy znacznie wzrasta to nie niech w działaniu przyświeca nam hasło, że to jednak wciąż nasza piękna polska złota jesień.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz