– Mieliśmy około 10 podejrzeń małpiej ospy, próbki są badane. 10 czerwca to dzień, gdy mamy pierwszy przypadek – powiedział Adam Niedzielski.
Z kolei Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia poinformował, że pacjent jest na izolacji w szpitalu i przeprowadzono z nim wywiad epidemiologiczny. Nie podał szczegółów na temat stanu zdrowia i miejsca hospitalizacji.
Małpia ospa to odzwierzęca choroba wirusowa, która występuje rzadko, zazwyczaj w zachodniej i środkowej Afryce. Jej głównymi objawami są bóle głowy i mięśni, gorączka, brak energii i wysypka na skórze, która najpierw pojawia się na twarzy, a później rozprzestrzenia się na całe ciało. Choroba ma zwykle łagodny przebieg, a pacjenci wracają do zdrowia po w ciągu kilku tygodni. Okres inkubacji, czyli moment od zarażenia do wystąpienia pierwszych objawów, wynosi od 6 do 13 dni, czasem do 21 dni.
Minister zdrowia wydał rozporządzenie, z którego wynika, że osoby zakażone lub podejrzane o styczność z wirusem będą obowiązkowo hospitalizowane. Kwarantanna ma wynosić 21 dni i obowiązuje w przypadku narażenia na małpią ospę lub pozostawania w styczności z wirusem.
W piątek Adam Niedzielski podpisał trzy rozporządzenia: w sprawie małpiej ospy oraz zakażeń wirusem ospy małpiej, nowelizację rozporządzenia w sprawie zgłaszania podejrzeń i rozpoznań zakażeń, chorób zakaźnych oraz zgonów z ich powodu oraz nowelizację rozporządzenia w sprawie chorób zakaźnych powodujących powstanie obowiązku hospitalizacji.
W Europie przypadki małpiej ospy odnotowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii, Belgii czy Szwecji.
Komentarze (18)
Dodaj swój komentarz