Tuż za czołową trójką do samego końca trwała zacięta walka o dalsze pozycje. Michał Sołowow z Sebastianem Rozwadowskim zajmujący po sobotnich próbach trzecie miejsce, w niedzielę musieli uznać wyższość Kopeckiego i Dreslera, a po złapaniu kapcia na ostatnim odcinku specjalnym zostali również wyprzedzeni przez Krzysztofa Hołowczyca i Michała Kościuszkę. Dla kieleckiego kierowcy to pierwszy od trzech lat Rajd Polski ukończony poza podium.
Michał Kościuszko z Maciejem Szczepaniakiem startowali obsługiwanym przez brytyjski M-Sport Fordem Fiesta S2000. Po kontuzji kręgosłupa w Rajdzie Niemiec udział Kościuszki w rajdzie stał pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie krakowianin pojawił się w Mikołajkach, a jego nieco słabszy rezultat w dużej mierze spowodowany był awarią wspomagania kierownicy podczas sobotniego etapu.
Czołową dziesiątkę uzupełnili kolejno Craig Breen (7. miejsce), Zbigniew Staniszewski (8. miejsce), Maciej Oleksowicz (9. pozycja) i Dominykas Butvilas (10. miejsce).
Z pewnością największym pechowcem LOTOS 70. Rajdu Polski jest Robert Kubica, który na ostatnim sobotnim odcinku specjalnym urwał prawe przednie koło i nie był w stanie dotrzeć do parku serwisowego. Podczas oględzin samochodu okazało się, że na skutek tego zdarzenia uszkodzeniu uległ silnik Citroena DS3 RRC i załoga Robert Kubica/Maciej Baran postanowiła wycofać się z rywalizacji.
Podobny los spotkał zwycięzców Rajdu Polski z 2008 r. braci Michała i Grzegorza Bębenków. Na drugim przejeździe odcinka Biskupiec ich Subaru źle wjechało w jedno z cięć i uszkodzeniu uległo przednie koło. O dalszej jeździe nie było mowy.
LOTOS 70. Rajd Polski z pewnością przejdzie do historii jako jedna z najbardziej wymagających rund mistrzostw Europy i Polski. Przez cały rajdowy weekend pogoda nie rozpieszczała zawodników i musieli się oni zmierzyć z bardzo trudnymi odcinkami specjalnymi. O wielkich emocjach i niezwykle wyrównanej walce może świadczyć fakt, że aż pięciu kierowców wpisało się na listę oesowych zwycięzców. Najwięcej z nich wygrali Bryan Bouffier i Kajetan Kajetanowicz (4), Robert Kubica i Martin Kangur po dwa, a jeden oesowy triumf zaliczył Jan Kopecky.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz