Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2008-05-30 22:16

redakcja_515168

Kierowcy bardzo szybcy, ale legalni

Ścigają się nocami po ulicach Olsztyna. Ale nie chcą się wiecznie bawić w kotka i myszkę z policją, która ich gania. Dlatego zorganizują legalny wyścig w mieście. Drogówka się

reklama
Nielegalne wyścigi samochodowe odbywają się w Olsztynie od lat. Ich uczestnicy w podrasowanych samochodach spotykają się co tydzień w wyznaczonych miejscach, tzw. spotach, np. na parkingu przy ul. Mochnackiego czy w okolicy dawnego przejazdu kolejowego przy ul. Bałtyckiej. Najlepsze do rajdów są zdaniem kierowców ulice Warszawska i Sielska. Policja ma też sygnały o ściganiu się na ul. Leśnej. Zasady są oczywiste - kierowcy muszą jak najszybciej dojechać ze startu do mety. Kilka osób powiedziało nam, że uczestnicy robią zakłady pieniężne, kto dojedzie pierwszy. Ale kierowcy, z którymi rozmawialiśmy, zaprzeczają. Policjanci robią, co mogą, by ukrócić nielegalne wyścigi. Argumenty mają mocne: ** ściganie jest niebezpieczne, także dla innych użytkowników dróg; ** a mieszkańcy skarżą się, że ścigające się auta są bardzo głośne. Zaczęli więc najazdy na spoty i kontrole uczestniczących w ulicznych rajdach. "Rajdowcy" dobrze pamiętają ubiegłoroczną akcję drogówki na spocie przy ul. Bałtyckiej. Przyjechało kilka radiowozów i policjanci na motocyklach. Wszyscy uczestnicy spotkania zostali spisani. Policyjna baza danych wzbogaciła się o kilkadziesiąt osób. Większość z nich należała do nieformalnej grupy Racing Night Group, czyli Nocnej Grupy Rajdowej. - Bywało, że potem policjanci widząc mnie w mieście, kontrolowali mój samochód nawet trzy razy dziennie - mówi Kamil z grupy RNG, uczeń technikum. Mimo że nielegalne rajdy odbywają się nadal, "rajdowcy" zaczęli myśleć, jak w Olsztynie zorganizować legalny wyścig. Dobrze wiedzieli, że takie rajdy w niektórych miastach są organizowane od kilku lat, np. w Łodzi. Tam puchar dla najszybszego kierowcy ufundował komendant miejski policji. - Chcieliśmy zająć się czymś profesjonalnym, a nie tylko szarpaniem z policją - mówi Paweł, na co dzień pracownik firmy reklamowej. Już w ubiegłym roku policjanci z drogówki spotkali się w komendzie z kierowcami z RNG. Padła obietnica, że legalny wyścig można w mieście zorganizować. "Rajdowcy" tydzień temu wystąpili więc do Miejskiego Zarządu Dróg o zgodę na wykorzystanie do rajdu fragmentu al. Piłsudskiego przy Centrum Alfa. Zgody nie dostali, bo głośne samochody mogły przeszkadzać mieszkańcom budynków w centrum miasta. Ale komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego zasugerowała, że wyścig można zorganizować na jednej nitce ul. Tuwima - od skrzyżowania z al. Warszawską do ul. Wawrzyczka. Wtedy ludzie z RNG zwrócili się o pomoc do Olsztyńskiego Klubu Rajdowego, który ma doświadczenie przy organizowaniu rajdów samochodowych na Warmii i Mazurach. - Zgodziliśmy się im pomóc - mówi Anna Sidor, prezes OKR. Trasa wyścigu będzie zamknięta dla innych samochodów. Odpowiadać za to będzie policja, a przeszkoleni ludzie przypilnują porządku wzdłuż drogi. Organizatorzy szukają też sponsorów. - Żeby zapłacić za obecność na trasie pogotowia i straży pożarnej na trasie - mówią kierowcy z RNG. - Legalizacja rajdów bardzo mnie cieszy - mówi Jarosław Grochowski, naczelnik olsztyńskiej drogówki. - Będą się odbywały pod fachowym nadzorem i liczymy, że dzięki temu nie będzie przypadkowego ścigania kosztem innych użytkowników drogi. "Rajdowcy" zapewniają, że jeśli będą mogli pojechać legalnie, skończą z nielegalnymi wyścigami. - Jeśli takie zawody będą się odbywać cyklicznie, np. co miesiąc, nie będzie nielegalnego ścigania - mówi Paweł z RNG. - Naprawdę, nam na nielegalności nie zależy. Jeśli kierowcy dostaną wszystkie zgody, rajd odbędzie się w ostatnim tygodniu lipca. - Może i ja wystawię do wyścigu załogę swoich policjantów - zastanawia się Grochowski. [email protected] Dla "Gazety" Mirosław Micor, rzecznik prasowy policji w Łodzi Nielegalne rajdy były dla nas sporym utrudnieniem. Nękaliśmy środowisko kierowców, które w nich brało udział. Ale nie sposób tylko zabronić i nie dać nic w zamian. Przecież jak ktoś lubi strzelać, może skorzystać z legalnych strzelnic. Dlatego trzy lata temu zorganizowaliśmy wyścig o puchar komendanta policji. Teraz rajdy są co miesiąc. Nielegalnie jeździ tylko niewielka grupa. Najbardziej cieszy nas fakt, że ludzie, którzy dalej jeżdżą nielegalnie, nie są uważani - jak wcześniej - za bohaterów. Są nawet piętnowani przez własne środowisko, co widać na ich forach internetowych.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl