W lipcu do Olsztyna przyjechał Piotr Ikonowicz (Piotr Ikonowicz, Społeczny Rzecznik Praw Obywatelskich, interweniował w Olsztynie [WIDEO]). Działacz interweniował ws. mobbingu, który mieli odczuć byli już pracownicy. Odpowiedzialna za ten proceder miała być kierowniczka, która kazała na siebie mówić „Królowa”.
– Pani kierownik ubliżała nam. Nasze godziny pracy były dziwnie ewidencjonowane, a nasze wynagrodzenia nie były do końca wypłacane, nie otrzymaliśmy całego wynagrodzenia – powiedziała jedna z kobiet.
Inna kobieta dodała: – No i wszyscy bali się przychodzić do pracy. Myślę, że kierowniczka nie jest świadoma, że krzywdziła ludzi. Padały wyzwiska. Każdy chował się na sklepie. Wykonywał zadania, żeby nie spotkać Karoliny.
– Za nadgodziny nie było w ogóle płacone. Mięso było sprzedawane nieświeże. Każdy miał wołać na kierowniczkę „Królowa” – przyznał mężczyzna.
Kierowniczka postanowiła kontratakować. Wysłała byłym pracownikom pisma przeprocesowe.
Wzywam do natychmiastowego zaniechania naruszenia dóbr osobistych Pani Karoliny G. m.in. poprzez szkalowanie jej dobrego imienia w mediach społecznościowych i stronach internetowych oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jej temat oraz na temat jej zachowań i pracy jako kierownik Intermarche.
– możemy przeczytać w oświadczeniu.
Do sprawy odniósł się olsztyński lewicowy działacz, Łukasz Michnik, będący koordynatorem Społecznego Rzecznika Praw Obywatelskich na województwo warmińsko-mazurskie.
– My się tego oczywiście nie boimy i odpowiadamy jasno. To kierowniczka latami naruszała dobra osobiste pracowników przez mobbing – stosowanie przemocy psychicznej, szydzenie, wyśmiewanie i poniżanie. Nie uciszycie nas pismami od swoich prawników. Jeśli latami łamaliście psychicznie ludzi, wykorzystując do tego swoją pozycję, to teraz czas zmierzyć się z konsekwencjami – przyznał Michnik.
Komentarze (30)
Dodaj swój komentarz