Dziś jest: 10.02.2025
Imieniny: Elwiry, Jacka
Data dodania: 2025-02-09 09:02

Aleksandra Sawczuk

Ten artykuł został utworzony dzięki waszemu zgłoszeniu!Kłopotliwy spacer z psem na jednym z olsztyńskich placów zabaw. Jak interpretować tabliczkę, informującą o zakazie?

Kłopotliwy spacer z psem na jednym z olsztyńskich placów zabaw. Jak interpretować tabliczkę, informującą o zakazie?
Czy tabliczki informujące o zakazie wprowadzania psów podsiadają podstawę prawną?
Fot. Czytelnik Olsztyn.com.pl

Na początku lutego br. burzę w naszych mediach społecznościowych wywołał wpis oraz zdjęcia, które otrzymaliśmy od jednego z Czytelników. Przedstawiały one kobietę spacerującą z psem po placu zabaw, znajdującym się przy ul. Orłowicza 1 (os. Nagórki). Czytelnik zwrócił uwagę, iż przy wejściu do obiektu widnieje tabliczka, informująca o zakazie wprowadzania zwierząt i wyraził niezadowolenie, że przechadzająca się po nim osoba, zignorowała go. Jak w tym przypadku wygląda sytuacja pod względem prawnym?

reklama
Ten artykuł został utworzony dzięki waszemu zgłoszeniu!

Ktoś nie potrafi czytać”

W ostatnich dniach opublikowaliśmy w naszych mediach społecznościowych wpis oraz zdjęcia, które otrzymaliśmy od jednego z Czytelników. Przedstawiały one kobietę spacerującą z czworonożnym pupilem po placu zabaw, znajdującym się przy ul. Orłowicza 1, na olsztyńskich Nagórkach. Czytelnik wyraził głębokie zadowolenie tym faktem. Z jakiego powodu? Przy wejściu do obiektu widzimy bowiem tabliczkę o treści „zakaz wprowadzania zwierząt”, którą spacerująca zignorowała.

- Ktoś nie potrafi czytać - skwitował informator.

Internauci reagują

Jak można było przypuszczać, w komentarzach pojawiło się wiele, często różniących się, opinii. Niektórzy nie widzieli nic złego w zachowaniu kobiety i wręcz aprobowali je, argumentując, że w Olsztynie „ze świecą szukać wybiegów dla psów”. Z kolei inni popierali stanowisko Czytelnika.

- Trochę się Pani nie dziwię. Na każdym osiedlu jest co najmniej 5-6 placów zabaw, które często stoją puste przez cały rok albo mają dosłownie jedną huśtawkę, a wybiegów dla psów ze świecą szukać.

- I bardzo dobrze! Piesek chociaż sobie bezpiecznie pobiegał ze swoją zabawką, a nie tylko na uwięzi spacer. A kto powiedział, że od razu musiał się tam załatwiać? Może weszli tylko po to, żeby mógł sobie bezpiecznie pobiegać? A w ogóle co to za grodzenie państwowej przestrzeni?

- Może w końcu miasto zainwestuje w wybiegi dla psów. Przynajmniej byłyby wykorzystywane 24/7.

- Jest znak zakazu wprowadzania psów, to ma być przestrzegany. (…) Jeszcze raz zobaczę na placu dla dzieci biegającego psa, to właściciel będzie się grubo tłumaczył przed policją lub strażą miejską. Prawo ma być przestrzegane i będzie, ja tego dopilnuję.

- Ludzie, koty, psy czytać się jeszcze nie nauczyły, na znakach też nie bardzo się znają, ale normalni ludzie...No chyba, że ten przypadek jest wyjątkowy

- czytamy w komentarzach.

Niektórzy podkreślali również, iż główny problem nadal stanowi kwestia sprzątania po swoich pupilach i gdyby ludzie tego przestrzegali, kłopotem nie byłoby nawet wchodzenie ze zwierzętami na teren placów zabaw.

Zakaz czy sugestia?

Do opisanej sytuacji odnieśli się przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce – Oddział Olsztyn, wyjaśniając, iż umieszczanie w parkach czy na placach zabaw tabliczek o zakazie wprowadzania psów nie są zgodne z prawem i można potraktować je jedynie jako grzeczną prośbę.

- Nie można zakazywać wprowadzania zwierzaków na place zabaw, a jedynie określić szczegółowe wymagania wobec ich właścicieli w taki sposób, aby pobyt tych zwierząt na terenach wspólnego użytku nie powodował zanieczyszczeń, nie był uciążliwy oraz nie stanowił zagrożenia dla przebywających tam osób. (…) Tabliczki „zakaz wprowadzania psów” naruszają prawa obywatelskie – tłumaczą.

Straż miejska nie może nałożyć mandatu

Zgodnie z przepisami delegacji ustawowej, dotyczącej utrzymania czystości i porządku w gminach, jeśli nałożony zostanie zakaz wprowadzania psów na teren parku miejskiego, obiektu do uprawiania sportu czy placu zabaw, możemy mówić o przekroczeniu przez gminę uprawnień.

Warto mieć więc na uwadze fakt, że mamy prawo wejść z naszym zwierzęciem na wymienione wyżej tereny, aczkolwiek należy mieć na uwadze, że to na opiekunie spoczywa odpowiedzialność za zachowanie czworonoga. Co więcej, za samo wejście do którejś z wymienionych przestrzeni służby nie mają prawa nałożyć mandatu.

Galeria

Komentarze (19)

Dodaj swój komentarz

  • metaNOL 2025-02-09 16:05:58 178.42.*.*
    a potem płacz, że dzieci się psimi klockami w piaskownicy bawią
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 9 6
  • Taka myśl mnie naszł 2025-02-09 12:11:04 79.191.*.*
    Problem z ludźmi jest taki że jak coś jest dedykowane dla konkretnego odbiorcy, tu dzieci, to trzeba tam nasrać, bo obok trawników nie ma. Czy psem czy fajkami czy butelkami. Bydło i nic ponad. Psiarze dra ryja o wszystko, za mało miejsca dla piesków, petardy... Wszystko im przeszkadza.. z 2 strony mają w dupie fakt że mogą komuś przeszkadzać srajacymi i szczekający mi psami...
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 19 6
  • Johnny b 2025-02-09 11:54:12 83.6.*.*
    IQ ameby
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 8 3
  • jasa 2025-02-09 11:42:10 88.156.*.*
    Widać, że ludzie którzy wchodzą z pasami na plac zabaw powinni wrócić do szkoły aby nauczyć się czytać
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 13 6
  • Jdbdb 2025-02-09 11:21:13 88.156.*.*
    Kiedyś psy nie wchodziły do sklepów itd a teraz w galeriach więcej piesków jak dzieci :) to samo w restauracjach itd nie mówię że to źle, mi nie przeszkadza ale mam wrażenie że zmierzamy w złym kierunku. To co przeszkadza to właśnie kupska wszędzie
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 23 4
  • Johan 2025-02-09 09:58:47 46.113.*.*
    Jeszcze menele którzy piją a potem butelki i puszki właściele chciałyby aby ich dziecko bawiło się w psich odchodach bo pańcia szybko ucieknie jak psinka się załatwi -czego nie raz byłem świadkiem
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 20 3
  • Meggi 2025-02-09 09:51:43 31.0.*.*
    U mnie za blokiem Mirzynowskiego 22 również Nagórki, w krzakach postawili już parę lat temu budy dla kotów i osiedlowe panie przychodzą je dokarmiać. Wszystko fajnie tylko obok jest plac zabaw z nastawionymi znakami zakaz wchodzenia z psem, a koty regularnie wchodzą przez ogrodzenie do piaskownicy z której zrobiły sobie kuwetę i stają na potęgę. A na wiosnę mamy ze swoimi bąbelkami cyk do piaskownicy. Ja się pytam gdzie tu rozum kogokolwiek. Dla takich kotów bezpańskich miejsce jest w schronisku. Kto na takie coś pozwala .
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 16 12
  • Janusz Pisiewicz 2025-02-09 09:39:24 213.184.*.*
    Może lepiej niech pieski wyprowadzają opiekunów na śpacer? 🙄
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 12 5
  • Bob 2025-02-09 09:12:15 5.184.*.*
    Teraz jest moda na "zwierzęce dzieci". To jest psiecko - czyli psie dziecko - plac zabaw, czyli wszystko się zgadza ;)
    Odpowiedz Przenieś Oceń: 21 7

www.autoczescionline24.pl