W niedzielę, 5 maja, policjanci z Olsztynka dostali zgłoszenie, że na terenie jednego z gospodarstw w gminie Gietrzwałd płonie budynek. Okazało się, ze za pożar odpowiadał 42-latek, który pokłócił się z bratem o... butelkę piwa. Jego 47-letni brat nie chciał mu dać trunku, w związku z tym ten podpalił jego oborę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale pożar mógł mieć poważne konsekwencje, bo ogień mógł zająć pobliskie zabudowania.
Na miejsce wysłano służby ratunkowe. Z ogniem walczyło osiem zastępów straży pożarnej. W oborze znajdowało się kilka balotów słomy, budynek doszczętnie spłoną. Straty są nadal liczone, ale już teraz wiadomo, że mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na szczęście w oborze nie było zwierząt.
42-latek w momencie zatrzymania był kompletnie pijany. Mężczyzna trafił do aresztu, a gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. Za podpalenie grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz