Przypomnijmy, że o proteście pisaliśmy w piątek w artykule pt. „''Wyjdź do nas, prezydencie'' – wołały pod ratuszem kobiety protestujące przeciw obcięciu dotacji na żłobki”. Wtedy to protestujący złożyli w ratuszu i Biurze Rady Miasta dokument z podpisami ponad 2 tys. osób, domagając się zachowania dotacji na żłobki prywatne.
Wtedy prezydent Piotr Grzymowicz nie spotkał się z protestującymi.
W poniedziałek akcja była kontynuowana. Pod urzędem miasta stanęli rodzice, dyrektorzy i opiekunki małych dzieci.
– Olsztyn nie dba o dzieci! Wasza polityka, nasz upadek! Olsztyn przeciwko rodzicom! W tramwaju dziecka nie wychowasz! – skandowali swoje hasła protestujący.
Kobiety spotkały się z Robertem Szewczykiem, przewodniczącym rady miasta.
– Budżet zostanie przyjęty 18 grudnia. Projekt przygotowuje prezydent. Wiemy, że w projekcie nie ma dofinansowania na placówki opieki nad dziećmi do lat 3. Wydatki bieżące muszą być finansowane z dochodów bieżących. Jeżeli radni będą chcieli przeznaczyć pieniądze na te placówki, muszą także wskazać wydatki, z których pieniądze zostaną zabrane. Mogę powiedzieć, że w Olsztynie potrzebujemy debaty na temat oświaty. Powinniśmy się zastanowić, jak lepiej gospodarować środkami, które posiadamy. Mamy do czynienia z kryzysem finansowym – powiedział w rozmowie z nami Robert Szewczyk.
Na wtorek zaplanowane jest spotkanie z Ewą Kaliszuk, wiceprezydent Olsztyna.
Do tematu inaczej podeszły władze gminy Dywity. Zamierzają wprowadzić na początku 2020 roku tzw. „Bon dla krasnala”, który ma być formą wsparcia pieniężnego dla rodzin z dzieckiem w wieku od roku do 3 lat.
– Chcemy wesprzeć rodziny z maluchami w choć częściowym pokryciu kosztów opieki, czy to przez nianię, opiekunkę, czy niepubliczny żłobek lub niepubliczny klub dziecięcy. To rodzic sam ma zdecydować, na jaka formę opieki przeznaczy bon – wyjaśnia wójt Daniel Zadworny.
Wysokość bonu zostanie ustalona na grudniowej sesji rady gminy.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz