Derbowa potyczka od wielu dni elektryzowała zarówno olsztyńskich, jak i elbląskich kibiców. Na środowe spotkanie wyprzedano wszystkie bilety do tego stopnia, że dla miejscowych kibiców udostępniono nawet kilka miejsc przeznaczonych dla... mediów. Dla kibiców "Dumy Warmii" to był ten mecz, na którym wręcz musieli stawić się "w dobrej liczbie". I tak się stało, bowiem na trybunie gości zasiadało ponad pół tysiąca fanów zespołu ze stolicy Warmii i Mazur.
Pierwsze minuty meczu pokazały, że jest to spotkanie o wysokim ciężarze gatunkowym. Szybciej z letargu otrząsnęli się jednak gospodarze, którzy przy ogłuszającym dopingu miejscowych fanów w 23 minucie wyszli na prowadzenie. Dawid Danilczyk z lewej strony boiska zagrał w pole karne, a tam w zamieszaniu pod bramką Mądrzyka piłkę trącił Jakub Branecki i ta wpadła do siatki.
Olsztynianie wprawdzie próbowali szybko odrobić straty, jednak ani Tecław, ani Kurbiel, ani Waleńcik nie zdołali pokonać dobrze dyspozycyjnego tego wieczoru w bramce Witana.
Druga odsłona spotkania to już popis gry Olimpii. Gospodarze zdobyli aż trzy bramki i jasno pokazali, kto w najbliższych miesiącach "piłkarsko będzie rządził na Warmii i Mazurach".
Już w najbliższą sobotę olsztynianie na własnym obiekcie zmierzą się z Górnikiem Polkowice. O punkty także może być ciężko, bowiem spadkowicz z Fortuny 1 ligi dość dobrze poczyna sobie w klasie niżej. Z dorobkiem 10 punktów zajmuje obecnie 2. pozycję w tabeli eWinner 2 ligi, "biało-niebiescy" są obecnie na 9. miejscu. Początek sobotniego spotkania o godzinie 16:30.
Skrót meczu Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn
Olimpia Elbląg - Stomil Olsztyn 4:0 (1:0)
1:0 - Jakub Branecki 23'
2:0 - Marcin Rajch 55'
3:0 - Marcin Rajch 73'
4:0 - Aron Stasiak 86'
Olimpia: Andrzej Witan - Patryk Jakubczyk (46' Marcel Stefaniak), Kamil Wenger, Adrian Piekarski, Łukasz Sarnowski, Jakub Branecki (67' Dawid Wojtyra), Dawid Danilczyk, Marcin Czernis, Jan Sienkiewicz (84' Konrad Łabecki), Marcin Rajch (84' Maciej Famulak), Aron Stasiak
Stomil: Jakub Mądrzyk - Filip Wójcik (77' Mateusz Sobotka), Igor Kośmicki, Jakub Tecław, Bartosz Waleńcik (71' Dawid Kalisz), Michał Karlikowski, Karol Żwir, Maciej Spychała (59' Sebastian Szypulski), Hubert Krawczun (59' Bartosz Florek), Shun Shibata, Piotr Kurbiel
Żółte kartki: Jakubczyk, Wenger, Stasiak, Czernis, Danilczyk (Olimpia); Kalisz, Szypulski (Stomil)
Sędziował: Konrad Aluszyk (Toruń)
* * *
Zapis konferencji prasowej:
Szymon Grabowski, trener Stomilu: - Słowem wstępu powiem gospodarzom i organizatorom na przyszłość, szanujcie trenerów drużyny przeciwnej. Skoro zapraszacie na konferencje, to dobrze by było, żeby to było sprawniej. Ja tutaj siedzę jak nie powiem kto na weselu i nie jest mi tutaj do śmiechu, z racji wyniku. W swoim imieniu i zawodników także, przepraszam sympatyków, którzy przyjechali za nami, i Ci którzy trzymali kciuki w Olsztynie. Nie zasłużyli na to żeby ten mecz skończył się taką porażką. Jest to dla nas bolesne i będzie siedziało w głowach. Nie będę zupełnie oceniał tego spotkania pod względem piłkarskim. Nasz pomysł był myślę dobry, ale jeżeli nie potrafimy do planu i umiejętności piłkarskich dołożyć cech, które w takich spotkaniach są niewątpliwie ważne. Przeciwnik nam pokazał, że prostota, zaangażowanie,chęci i konkrety pod bramką przeciwnika kończą się tak, a nie inaczej. Okazuje się, że nie mieliśmy co szukać w Elblągu, sroga lekcja dla nas, ale mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski. Gratulacje dla gospodarzy.
Przemysław Gomułka, trener Olimpii: - Dziękuje za gratulacje i chcę zadedykować ten mecz wszystkim kibicom, którzy znaleźli drogę na ten stadion, bo zrobili przeatmosferę. Było widać, że drużyna od 1 do 90 minuty była niesiona przez kibiców. Cały czas wam mówię i tłumaczę, że mamy swoje DNA i nad nim bardzo dużo pracujemy. Idealnych meczów nigdy nie ma, ale to był ten mecz, w którym dominujemy, gramy od tyłu, chcemy utrzymywać się przy piłce, robić szybkie fazy przejścia z obrony do ataku. Jesteśmy agresywni, nie zadawalamy się jedną, drugą, trzecią, czwartą bramką. Cały czas idziemy do przodu, widziałem dzisiaj drużynę, która była zaangażowana, która była głodna sukcesu. Drużyna, która w treningach cierpi i powoli rozumie dlaczego cierpi. To jest dedykacja od nas dla całego klubu, wszystkich, bo to nie tylko zwycięstwo drużyny, tylko wszystkich, którzy dobrze zorganizowali tę imprezę.
Komentarze (23)
Dodaj swój komentarz