Data dodania: 2007-04-25 22:03
Koniec z folderami, Olsztyn wart europromocji
Na fali euforii związanej z piłkarskimi mistrzostwami ratusz namawia, by i Olsztyn wypromowała ta sama firma, która wylansowała polską kandydaturę na Euro 2012.
Anna Mrówczyńska, dyrektor departamentu kultury, promocji i turystyki, zaproponowała radnym spotkanie z przedstawicielami firmy Eskadra, która odpowiadała za promocję Polski na gospodarza mistrzostw Europy. Ma się odbyć po 20 maja. - Chcemy, żeby jej przedstawiciele opowiedzieli, jak wygląda profesjonalna strategia promocyjna - tłumaczy. - Rozmawialiśmy z przedstawicielem firmy tydzień temu na festiwalu promocji miast w Warszawie. Jest szansa, by stworzyć strategię promocji także dla Olsztyna. Warto takie rzeczy powierzać fachowcom.
Dotychczas miasto promowało się przede wszystkim na polskich i międzynarodowych targach turystycznych, m.in. na plakatach, folderach, powstał nawet film o Olsztynie. Raz do roku w telewizji można zobaczyć panoramę miasta przy okazji wyścigu Tour de Pologne, były też regaty dla branży turystycznej na jez. Krzywym, odwiedzali nas polonijni dziennikarze.
Olsztyńscy radni uważają, że to za mało. - Działania promocyjne miasta pozostawiają niedosyt - mówi radna Joanna Sosnowska (Lewica i Demokraci). - Jako posłanka na Sejm dużo jeździłam po Europie i nigdzie, przy żadnej okazji nie spotkałam oferty Olsztyna. Powinniśmy sprawdzić, jak promują się najlepsi, i wziąć z nich przykład - dodaje. Na komisji promocji radni wnioskowali już o zarezerwowanie w budżecie miasta środków na stworzenie przez zewnętrzną firmę strategii promocji.
Ale Mrówczyńska mówi, że Olsztyn ma strategię promocyjną. Przygotowała ją za darmo w 2000 roku Polska Agencja Rozwoju Turystyki. - Jednak radni nie wykazali dotychczas zainteresowania tym dokumentem i nigdy nie został przyjęty jako uchwała - ubolewa Mrówczyńska.
- Pierwsze słyszę, że była jakaś strategia - dziwi się Zbigniew Dąbkowski, od dwóch kadencji szef rady miejskiej. - Przyznam, że zawsze mam wątpliwości, co do tej promocji, bo według mnie została ona zawężona do działań służących propagowaniu konkretnych osób.
Kogo? - pytam. - I pan wie, i ja wiem - mówi. - Patrząc na inne miasta widzę, że jesteśmy daleko w tyle. Taka strategia przydałaby się. Jednak sądzę, że powinniśmy zrobić ją siłami wydziału promocji. Jestem przekonany, że doskonale sobie z tym poradzi i nie trzeba wykładać pieniędzy na firmy zewnętrzne.
Czy firma, która wypromowała Polskę na Euro 2012, sprawdzi się w promocji Olsztyna? Zdaniem Mrówczyńskiej jest na to szansa. Trzeba znaleźć element, który wyróżnia Olsztyna, i konsekwentnie prezentować. Nowa strategia pokaże, czy jest sens jeździć na targi turystyczne, robić plakaty, organizować Tour de Pologne, podsunie pomysł na nowe hasło miasta - dotychczasowe to "Olsztyn miasto młode duchem". - Teraz niektórzy mają wątpliwości co do sensu tych działań - przyznaje.
Dystans do pomysłu zachowuje radny LiD Stanisław Szatkowski. - To może od razu nawiązać kontakt z szefem ukraińskiego związku piłki nożnej. Słyszałem, że ten oligarcha bardzo skutecznie lansował naszą kandydaturę do EURO i nie żałował pieniędzy. Myślę, że to może nam przynieść jeszcze większe sukcesy.
Jerzy Kamiński, prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Turystyki: - Jeśli są tacy dobrzy, to pewnie i drodzy. Trzeba się zastanowić, czy nas na to stać i ile czasu będzie nam się zwracać ta inwestycja?
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz