Do incydentu doszło w czwartkowy wieczór, w „dwudziestce”. Arek i jego dziewczyna skasowali bilety ulgowe. Podczas kontroli przeprowadzanej przez pracowników firmy „Arsen”, okazało się, że para nie ma dokumentów umożliwiających jazdę na „połówkach”. Arek miał przy sobie dowód osobisty- dostał mandat. Jego dziewczyna nie posiadała przy sobie żadnych dokumentów. Na pętli na Pieczewie kontrolerzy zdecydowali, że zabiorą ją na komisariat. Arek powiedział, że chce jechać z nią. Wówczas jeden z kontrolerów wepchnął chłopaka do autobusu. Dziewczyna zaczęła szarpać się i krzyczeć. W pewnym momencie kontroler uderzył chłopaka pięścią w twarz- rozciął mu wargę. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się walka. Kontroler trzymający dziewczynę, napluł jej w ucho i krzykał „ty dziwko”. Kiedy chłopak zaczął wyzywać kontrolerów, jeden z nich uderzył go po raz drugi. Bijatykę przerwało nadjechanie patrolu. Policjanci zabrali parę młodych ludzi na komisariat w celu potwierdzenia danych. Dziennikarze „Gazety Olsztyńskiej”, którzy opisali cale zdarzenie nie mogli skontaktować się z kierownikiem firmy „Arsen”. Dowiedzieli się natomiast, że kontrolerzy, którzy brali udział w zajściu zgłosili sie na policję, żeby zgłosić, że to oni ucierpieli podczas w „kontrolowania” dwójki młodych ludzi. W siedzibie firmy, dziennikarzy poinformowano, że to dziewczyna była bardzo agresywna i to pracownicy „Arsenu” są ofiarami. Z oceną wypada poczekać na dalszy rozwój wypadków.