Zwycięskie spotkanie w Gdańsku olsztynianie rozpoczęli bardzo nerwowo, od trzech niecelnych rzutów w wykonaniu Tomasza Garbacewicza, Jacka Zyśka i Marka Boneczki. Mimo to po kilku minutach przyjezdni prowadzili już 2:0, a w ósmej minucie - 4:1. Zryw gospodarzy doprowadził jednak do wyrównania 5:5 w 13 minucie meczu. Był to ostatni remis w tym spotkaniu. Olsztynianie rozpoczęli budowanie przewagi od rzucenia czterech bramek pod rząd (na 9:5), a do przerwy prowadzili już 16:10. Najwyżej Traveland wygrywał aż 23:14 w 39 minucie. Później jednak efektywność olsztyńskich szczypiornistów spadła i w 51 minucie prowadzili już tylko 26:23. Jednak wytrzymali w końcówce, utrzymując kilkubramkową przewagę. W następnej kolejce Traveland Społem zmierzy się na własnym boisku z Miedzią Legnica. Początek spotkania w Uranii w niedzielę 16 grudnia o godz. 18.40. Będzie to ostatnie kolejka w ekstraklasie przed kilkutygodniową przerwą, a dla Travelandu także szansa na zajęcie siódmego miejsca. Drużyna Zdzisława Czoski wznowi rozgrywki 2 lutego wyjazdowym meczem z Chrobrym Głogów. Wcześniej bo już w najbliższą środę o godz. 18 olsztynianie zagrają w Pucharze Polski - na wyjeździe zmierzą się z Powenem Zabrze. Stawką rywalizacji jest awans do ćwierćfinału rozgrywek. W pucharowym meczu mają zagrać przede wszystkim rezerwowi zawodnicy. W Olsztynie prawdopodobnie więc zostaną Piotr Frelek, Michał Krawczyk, Marek Boneczko i Jacek Zyśk.