Piotr Sarnacki, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, powiedział, że obecnie trwa weryfikacja podpisów pod inicjatywę referendalną. Organizatorzy zebrali 14561 podpisów (minimalna liczba podpisów to 12913).
– W obecnej chwili są weryfikowane głosy. Na chwilę obecność wniosek nie jest formalnie sprawdzony. Podejrzewam, że jeszcze nawet w przyszłym tygodniu nie będzie decyzji. Jeżeli komisarz stwierdzi, że jest wystarczająca liczba podpisów, to wyda postanowienie i wtedy byłoby zarządzone referendum. Wstępnie mogę powiedzieć, że jedynym terminem, który wchodzi w grę byłby 17 maja. Z tego względu, że ustawa o referendum lokalnym zakazuje organizowania referendum, gdy są wybory, w tym przypadku prezydenckie, więc 10 i 24 maja odpadają – wyjaśnił w rozmowie z nami Piotr Sarnacki.
A jeżeli okazałoby się, że referendum jednak miałoby się odbyć, czy nie zostanie odwołane z powodu zagrożenia Covid-19? Jak się dowiedzieliśmy, wszystko zależy od decyzji komisarza wyborczego.
– Żaden przepis tego nie reguluje. Niestety tu ustawodawca nie zadbał o taki przypadek. Komisarz wyborczy musiałby podjąć taką decyzję indywidualnie. W Polsce, w skali kraju, już był taki przypadek. To było w delegaturze w Wałbrzychu. Referendum miało odbyć się 15 marca, ale jednak komisarz na dwa dni przed zdecydował, że ze względu na epidemię, głosowanie zostanie przeprowadzone w innym terminie, bliżej nieokreślonym. To już są indywidualne decyzje konkretnych komisarzy – dodał Piotr Sarnacki.
Warto podkreślić, że także referendum ws. odwołania Zbigniewa Michalaka, burmistrza Ostródy, zostało odwołane. Miało się odbyć 29 marca, ale komisarz wyborczy z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu poinformował, że ze względów bezpieczeństwa referendum zostanie odwołane. W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać więcej szczegółów.
Komentarze (20)
Dodaj swój komentarz