Data dodania: 2005-05-16 00:00
Kortowo po juwenaliach
Ponad 100 tys. osób uczestniczyło w olsztyńskich juwenaliach. Mimo to i organizatorzy imprezy, i mieszkańcy osiedla Kortowo przyznają, że w porównaniu z ubiegłymi latami było spokojniej.
Stanisława Olak, mieszkanka ul. Prawocheńskiego w Kortowie:
Tym razem było spokojniej, chociaż widziałam wiele młodych pijanych osób, które prawdopodobnie jeszcze nie były studentami. W ubiegłym roku pod moimi oknami młodzież hałasowała całymi nocami. Teraz przynajmniej mogłam się wyspać. Obejrzałam nawet paradę wydziałów.
Paweł Strączek, rzecznik Samorządu Studenckiego UWM:
Z przebiegu tegorocznych juwenaliów jesteśmy zadowoleni. Dzięki większej ochronie obyło się bez zamieszek i bójek. Koncerty kończyły się wcześniej - o godz. 1. Dopisała także pogoda. Może nie było ciepło, ale za to bez deszczu. Teraz trzeba jeszcze po wszystkim posprzątać. Do zadania tego wyznaczyliśmy studentów.
Policja o Kortowiadzie
Joanna Wojciechowska: Od kilku lat okiem policjanta przygląda się Pan olsztyńskim juwenaliom. Jak podsumuje Pan tegoroczną zabawę studentów?
Arkadiusz Kowal, zastępca komendanta miejskiego policji w Olsztynie: Należy zacząć od tego, że na Kortowiadzie bawili się nie tylko studenci, ale też pół Olsztyna i wielu przyjezdnych. Studenci bawili się przyzwoicie, powiedziałbym nawet, że wyjątkowo grzecznie. Nie odnotowaliśmy żadnych poważniejszych zdarzeń: rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, czy brutalnych napadów, których sprawcami byliby studenci.
Kto więc rozrabiał?
Wcale nie studenci. Choć w okolicach Kortowa było niebiesko od policyjnych mundurów, złapaliśmy kilkunastu pijanych kierowców. A w samym Korotowie zatrzymaliśmy dwójkę kompletnie pijanych dzieci: dziesięcio - i dwunastolatka. Jedno dziecko odwieźliśmy na odtrucie do szpitala, drugie rodzicom. Teraz zajmie się nimi sąd rodzinny.
Czy spokojnie było dlatego, że miasto roiło się od policji, a miejskie autobusy były pilotowane przez radiowozy?
- Porządku w samym Kortowie pilnowali studenci i firmy ochroniarskie, które - trzeba to przyznać - naprawdę porządnie pracowały. Policjanci pilotowali autobusy po tym, jak w czwartek w "piętnastce" wybito szybę na przystanku przy E. Leclercu. Od tej pory postanowiliśmy zapobiegać wandalizmowi w autobusach i radiowozy pilotowały MPK tak długo, dopóki nie opustoszały. I dało to rezultaty - żadnego autobusu nie zdemolowano.
Jakie były najczęstsze zgłoszenia?
- Policjanci pracujący w Kortowie przyjęli wiele zgłoszeń o kradzieżach dokumentów czy telefonów. Ale często te kradzieże okazują się zagubieniem - studenci i policjanci odnaleźli już wiele plecaków, telefonów. Wszystkie te rzeczy czekają na właścicieli w centrum kortowskiego monitoringu.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz