Po trafieniach z rzutów wolnych Woźniak (1), Wawrzyniak (2) i Sobotki (1), zespół olsztyński wyszedł w 3 minucie na prowadzenie 4:0, ale po trójce Gilmajster było już tylko 4:3. Jednak kiedy po celnych rzutach Chełchowskiej, Sobotki i Woźniak, prowadził 12:6 sądzono, że będzie już tylko powiększał swoją przewagę. Tak się jednak, niestety dla sympatyków zespołu olsztyńskiego, nie stało. Rywalki KKS nie tylko szybko zrównały się z gospodyniami, ale teraz to one, a nie ich rywalki, powiększały przewagę. Największa (31:20) miała miejsce w 13 min, kiedy to kolejną trójkę zaliczyła Stasiak.
W drugiej części meczu podopieczne trenera Tomasza Sztąberskiego rozpoczęły pogoń za przeciwniczkami. Dogoniły, a nawet przegoniły je tuż przed zakończeniem trzeciej kwarty, po rzucie Woźniak najpierw za dwa punkty, a chwilę potem za jeden z rzutu wolnego i zrobiło się 54:53. W ostatniej kwarcie trwała walka kosz za kosz. Żaden z z zespołów nie miał większej przewagi nad drugim niż kilka oczek. W ostatnich sekundach spotkania, przy prowadzeniu ekipy gdyńskiej 69:67, piłkę pod koszem rywalek zebrała Sobotka (z d. Żukowska) i trafiając za dwa punkty doprowadziła do dogrywki. Olsztynianki, wyczerpane pogonią i nieustępliwą walką do ostatnich sekund walki, nie potrafiły już w tej części meczu dorównać zespołowi z Gdyni.
- GTK II Gdynia to nie jest zespół przypadkowy, jeszcze wielu drużynom napsują krwi w tym sezonie - powiedział tuż po meczu szkoleniowiec KKS-u Tomasz Sztąberski dla reportera Radia Olsztyn, Piotra Świniarskiego.
Następnie spotkanie KKS Agapit rozegra 10 listopada na wyjeździe z AZS Uniwersytet Gdański.
KKS Agapit Olsztyn – GTK II Gdynia 75:81 (16:21, 14:15, 24:17, 15:16 d 6:12)
KKS Olsztyn: Joanna Chełchowska (20), Natalia Sobotka (23), Alicja Wawrzyniak (16), Ksenia Woźniak (8), Marta Sztąberska (8), Nikola Pałasz, Patrycja Daliga, Izabela Birkos
Lech Janka
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz