Poznańska drużyna aspiruje w tych rozgrywkach do powrotu do Ekstraklasy kobiet i ma na to duże szanse. W jej szeregach grają bowiem wysokiej klasy zawodniczki o doskonałych warunkach fizycznych. Podopieczne trenera Macieja Brodzińskiego fazę zasadniczą zakończyły w grupie B na drugim miejscu mając 16 zwycięstw i tylko dwie porażki. W pierwszym spotkaniu play off odprawiły Widzew Łódź 86:60 u siebie i 75:67 na wyjeździe. Wbrew nazwie klubu w szeregach MUKS występują seniorki. To: Eliza Łakoma (22 lata), Weronika Papiernik (23), Magdalena Ratajczak (26), Alicja Szloser (24), Weronika Woźniak (23) i Aleksandra Zięmborska (21).
- Mocno koncentrujemy się na to spotkanie w Poznaniu - mówił trener KKS Tomasz Sztąberski, krótko przed wyjazdem do stolicy Wielkopolski. - Poznański zespół jest doskonale poukładany. Ma bardzo mocne dziewczyny, reprezentantki Polski roczników młodzieżowych o dużym już doświadczeniu. Ma też świetna kadrę trenerską. Mecz z nimi będzie to dla nas naprawdę olbrzymim wyzwaniem.
No i tak rzeczywiście było. Choć zdecydowanymi faworytkami tego środowego spotkania były gospodynie, to przez pierwszą i przez prawie połowę drugiej kwarty trwała bardzo wyrównana walka z lekką przewagą MUKS. Poznanianki prowadziły jednak tylko do 14 min, bo po trafieniu Żukowskiej role się odwróciły i na czoło (21:20) wyszły koszykarki przyjezdne. Dokonały tego po raz drugi minutę później po rzutach wolnych Chełchowskiej (26:25). Poddenerwowane takim obrotem sprawy poznanianki tak skutecznie ruszyły do odrobienia straty, że przez 5 minut to tylko one zdobywały punkty, tak że w 19 min prowadziły już aż dwunastoma (38:26). Sama końcówka kwarty należała niespodziewanie do KKS. Trafienia Chełchowskiej, Sztąberskiej i Giżyńskiej spowodowały, że po przerwie olsztynianki miały już nie 12, a „tylko” 6 oczek do odrobienie.
No i właściwie na tym skończyły się emocje. Poznanianki tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu ruszyły z kopyta do powiększania przewagi nad olsztyńskimi rywalkami, która rosła z każdą upływająca minutą. Bezlitosną bronią gospodyń były trafienia za trzy punkty, miały ich aż 11 na 33 próby. Zespół olsztyński trafił tylko raz (Sztąberska) na 21 oddanych rzutów(!). Był bezradny, nie miał sposobu na zastopowanie grających jak z nut poznańskich rywalek. Może znajdzie go w sobotnim rewanżu u siebie.
MUKS Poznań – KKS Olsztyn 80:54 (18:14, 20:18, 26:9, 16:13)
KKS Olsztyn: Chełchowska 12, Woźniak 9, Wichłacz 8, Żukowska 2, Wawrzyniak 2 oraz Sztąberska 10 (1x3), Giżyńska 7, Gromadzińska 2, Birkos 2, Kitkowska
Lech Janka
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz