Wprawdzie pierwsze punkty zdobyły zawodniczki z Lublina to... kolejne trzy kwarty należy do olsztynianek. Widząc wyraźne prowadzenie w meczu, trener Tomasz Sztąberski zdecydował się na zmianę wyjściowej piątki. Przyniosło to próbę nerwów, bowiem w ostatniej minucie spotkania było już zaledwie 68:64. Na szczęscie dwa celne rzuty osobiste Marty Sztąberskiej ostatecznie rozwiały szanse na dobry wynik gości.
Jak podsumowała spotkanie kapitan olsztyńskiej drużyny, Joanna Chełchowska? - Do ostatniego gwizdka nie można być pewnym zwycięstwa - przyznałała. I dodała: - Trochę za szybko zrobiliśmy zmianę całej piątki. Rywalki zobaczyły, że wyszłyśmy drugim składem i trochę się tym "podjarały". Zaczęły kryć nas agresywnie, poszła jedna, czy druga kontra... Miałyśmy trochę szczęścia w końcówce.
Jaki będzie nadchodzący sezon wraz z nowym sponsorem? - Na pewno będzie ciekawy i na pewno dla nas inny, ale bardzo ciężki. My się przyzwyczaiłyśmy, że mamy w Olsztynie swoja halę, gdzie nawet buty możemy zostawić, a teraz w domu mi nawet buty przeszkadzają, bo nie mam gdzie ich schować. Mamy cztery treningi w tygodniu. Trenujemy na innej hali, w Olsztynie. Mówię sobie czasem, że na starość zaczynam zwiedzać olsztyńskie hale. Mam nadzieję, że dziewczyny, które przyszły, wzmocnią nasz skład. Dziś to pokazały, że potrafią punktować, potrafią grać w obronie. Lecimy po złoto.
Czwarta odsłona, przegrana 10:32, raczej w lidze nie zdarzała się olsztyniankom.
- Zrobiło się nudno... i o mało nie skończyło się to wypadkiem przy pracy - powiedział nam Tomasz Sztąberski, trener KKS-u Agapit Olsztyn. - Też moja decyzja o całkowitej zmianie wyjściowej piątki spowodowała, że "daliśmy rękę" przeciwnikowi. Mało brakowało, a goście by to wykorzystali. Na pewno wpływ na postawę zmienniczek miał okres kwarantanny. Czasem było widać ich zagubienie w grze. Stąd musieliśmy powrócić do wyjściowej piątki. Koszykówka to mściwa gra, wykorzystuje się każde potknięcie przeciwnika i szuka się swojej szansy.
Jakie cele na rozpoczynający się sezon? - Tak jak 12 zespołów w grupie "A", podobnie jak 12 zespołów, które startują w grupie "B", będą walczyć o ekstraklasę. Każdy z tych zespołów ma szansę - my również. Nie chcielibyśmy być poniżej tego miejsca, które było w ubiegłym roku. Chcielibyśmy to potwierdzić, że nie był to przypadek (piąte miejsce - dop. autor). Obecne rozgrywki są dłuższe, jest więcej zespołów i byłaby jeszcze większa satysfakcja, jak byśmy to osiągnęli - zakończył Sztąberski.
Następne spotkanie olsztynianki rozegrają w następną sobotę. Przeciwnikiem w stolicy będzie AZS Uniwersytet. Początek spotkania o godzinie 16.
KKS Agapit Olsztyn – AZS UMCS II Lublin 72:66 (19:14, 20:10, 23:10, 10:32)
KKS Agapit Olsztyn: Joanna Chełchowska (19), Alicja Wawrzyniak (6), Karolina Giżyńska (14), Ksenia Woźniak (14), Marta Sztąberska (7), Martyna Przeradzka (0), Natalia Żukowska (0), Nikola Pałasz (3), Patrycja Daliga (9), Ewelina Kitkowska (0), Izabela Birkos (0), Gabriela Olechnowicz (0)
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz