Już pierwsze minuty meczu zapowiadały twardą walkę olsztynianek o ponowne pokonanie AZS UMCS II Lublin. Zaczęło się obiecująco, bo od trójki Wawrzyniak. Potem gra była wyrównana i choć częściej prowadził zespół gości, to gospodynie kilka razy dochodziły rywalki (8:8, 11:10, 15:15, 17:18). Wynik (17:21) pierwszej kwarty ustaliła niezawodna Wawrzyniak trafieniem za trzy oczka.
Kolejna trójka w tym spotkaniu była już dziełem koszykarek lubelskich, więc na początku drugiej kwarty KKS prowadził już tylko jednym punktem (21:20). Rzut za trzy Chełchowskiej w 13 min zwiększył prowadzenie ekipy z Olsztyna do 24:20. Kolejne trafienia należały również do KKS (Giżyńska, Chełchowska, Sobotka, Sztąberska), który w 15 min prowadził już 32:20. Olsztynianki, zapewne ucieszone tą swoją sporą przewagą, pozwoliły rywalkom zdobyć pod rząd 6 punktów (26:32). Jednak na więcej już nie pozwoliły, kończąc pierwszą połowę spotkania z 9-punktową przewagą.
Prawie cała druga połowa meczu należała do KKS. Gdy lublinianki zbliżały się do swych przeciwniczek, te z miejsca odpowiadały celnymi rzutami, często trafieniami za trzy oczka (Daliga, Chełchowska, Sztąberska). Kiedy na 7 min przed końcem, przewaga (po rzucie Sztąberskiej) KKS urosła do 15 punktów, wydawało się, że jest już „pozamiatane”. W tym jednak momencie koszykarki miejscowe rzuciły się desperacko do odrabianie strat i na 1,5 min przed końcową syreną ulegały rywalkom już tylko trzema punktami (59:62). Jednak sprawę w swoje ręce wzięła Daliga, która trafieniami za dwa pkt i z rzutów wolnych, powstrzymała rozpędzone zawodniczki AZS UMCS.
AZS UMCS II Lublin - KKS Agapit Olsztyn 59:67 (17:21, 13:18, 11:15, 18:13)
KKS Agapit Olsztyn: Daliga (17), Chełchowska (14), Sztąberska (12), Wawrzyniak (10), Sobotka (4) oraz Giżyńska, Przeradzka, Bałdyga, Kitkowska
Lech Janka
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz