Cała sprawa zaczęła się w środę (5 grudnia), gdy na policję wpłynęło zgłoszenie od ochroniarza jednego ze sklepów spożywczych na Jarotach. Mężczyzna zgłosił, że był świadkiem próby kradzieży alkoholu. Kobieta próbowała wynieść ze sklepu dwie butelki wódki o wartości 40 zł. Gdy ochroniarz do niej podszedł, tej udało się wyrwać i uciec.
Jednak 29-latka nie zauważyła, że podczas ucieczki zostawiła torbę, w której znajdował się kradziony towar i... jej dokumenty. Na ich podstawie namierzenie sprawczyni nie było trudne. Co ciekawe, dzięki dobrej pamięci pracownika ochrony i nagraniom z monitoringu, okazało się, że ta sama kobieta miesiąc wcześniej w tym samym sklepie także ukradła alkohol.
Ostatniej kradzieży młoda kobieta próbowała dokonać wczoraj, tym razem w sklepie przy al. Piłsudskiego. Jednak w tym przypadku ochroniarz wykazał się czujnością i obserwował dziwnie zachowującą się kobietę spacerującą w alejkach działu z alkoholem. Podejrzana następnie próbowała obejść kasy, nie płacąc za butelki z napojami wyskokowymi.
29-latka, gdy zauważyła idącego w jej stronę ochroniarza, otworzyła butelkę i chciała ją wypić. Ale pracownik sklepu okazał się szybszy i powstrzymał ją zanim zdążyła wziąć pierwszy łyk.
Dzięki zebranym dowodom, podejrzana usłyszy przynajmniej trzy zarzuty kradzieży. Za te wykroczenia grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz