Data dodania: 2005-03-25 00:00
Krzyż niesiony w wąwozie
Jak co roku od ponad wieku w Wielki Piątek procesja wiernych przeszła stacjami drogi krzyżowej w Sanktuarium Najświętszego Sakramentu w Głotowie k. Dobrego Miasta.
Wyjątkowo niesprzyjająca pogoda sprawiła, że w nabożeństwie wzięło udział mniej osób, ale mimo to po stromej, błotnistej i oblodzonej ścieżce przeszło niespełna stu wiernych - dzieci, starsi podpierający się laskami, rodzice z maluchami w wózkach. Większość z obecnych bierze udział w tym nabożeństwie co roku.
- Przyjechaliśmy z Olsztyna - opowiada pani Lidia, którą wraz z mężem spotkaliśmy na przykościelnym parkingu. - Właśnie tak rozpoczynamy od lat święta wielkanocne. Wędrówka w skupieniu między poszczególnymi stacjami drogi krzyżowej ma swój wyjątkowy urok. Skłania ku refleksji i zadumie nad Męką Pańską.
Kiedy procesja doszła do dwunastej kapliczki, gdzie Chrystus umiera na krzyżu, wszyscy w skupieniu uklękli na kolana, nie patrząc na błoto i śnieg.
W Olsztynie wierni wybierali się na drogę krzyżową ulicami Starego Miasta wieczorem, o godz. 20.30.
Kalwaria w Głotowie
Zwana również Jerozolimą Warmińską lub Górą Kalwarią. Wybudowano ją wokół kościoła w Głotowie z inicjatywy mieszkańca wsi Jana Mertena, który w połowie XIX wieku odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej.
Kilkanaście kamyczków z Drogi Krzyżowej w Jerozolimie Merten postanowił umieścić w stacjach Drogi Krzyżowej w rodzinnej wsi. Budowa kalwarii rozpoczęła się 29 lipca 1878 r. Naturalny wąwóz powiększono tak, by wiernie naśladował Drogę Krzyżową; zbudowano czternaście kaplic, w których ustawiono sceny męki Jezusa. Prace, w których uczestniczyło łącznie ok. 70 tys. osób, trwały 16 lat.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz