Pokolenie ''head down'' to określenie używane do opisu młodych osób, które spędzają większość czasu na śledzeniu nowości, aplikacji, czytaniu informacji, czy graniu na urządzeniach mobilnych. To o tyle niebezpieczne, że członkowie tego pokolenia wydają się nie zważać na otaczający ich świat: nie rozglądają się przed wejściem na przejście dla pieszych, nie uważają na innych przechodniów, czy nadjeżdżających rowerzystów. Pochłonięci swoją aktywnością w sieci zachowują się więc bardzo ryzykownie.
W ostatnim czasie takich zachowań w stolicy Warmii i Mazur jest znacznie więcej. Powód? Gra Pokemon Go, która miała być ciekawą zabawą łączącą świat rzeczywisty z tym wirtualnym, a stała się tak absorbująca dla pokolenia ''head down'', że przybiera to niepokojącą formę.
Olsztyńskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i porządek w mieście wydały nawet apel do graczy, by uważali poruszając się w przestrzeni miejskiej, gdyż życie to nie gra i ma się je tylko jedno.
- Niestety okazuje się, że użytkownicy tej gry ostatnio coraz częściej stwarzają realne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników przestrzeni publicznej. Gra Pokemon jest to aplikacja korzystająca z technologii rozszerzonej rzeczywistości. Grający zwiedza realną okolicę obserwując mapę na ekranie swojego telefonu. Gdy grający znajdzie się w pobliżu wirtualnie ukrytego stworka, smartfon zaczyna wibrować. Gracze zaczynają być nieuważni, pochłonięci wyłącznie śledzeniem wskazówek gdzie pokaże się pokemon, nie zwracają uwagi na czerwone światła sygnalizacji świetlnej i tym podobne – informują olsztyńskie służby.
Komentarze (13)
Dodaj swój komentarz