Miejsca przez które musi przejść zwierzyna są obstawione przez ustawionych co, kilkadziesiąt metrów obserwatorów. Każdy z nich wyposażony jest w długopis i specjalną kartę, w której zapisuje, ile zwierząt i jakich gatunków widział. Inwentaryzacja metodą pędzeń próbnych zakłada, że wystarczy policzyć zwierzynę na powierzchni odpowiadającej 10 procentom całego nadleśnictwa, by mieć szacunkowy obraz tego, ile zwierząt żyje na danym terenie.
Wyniki inwentaryzacji zwierzyny we wszystkich nadleśnictwach Lasów Napiwodzko-Ramuckich trafią następnie do naukowców z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, gdzie zostaną zbiorczo opracowane. Ale i bez szczegółowych danych uczestnicy inwentaryzacji (wśród nich oprócz leśników byli przedstawiciele organizacji ekologicznych), która odbyła się 21 lutego na terenie Nadleśnictwa Olsztyn mieli się okazję przekonać, że zwierzyny w podolsztyńskich lasach nie brakuje.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz