Leśnikom w akcji pomagali strażacy, którzy rozkopali jeden brzeg dołu, aby utworzyć łagodne wyjście. Następnie za pomocą węża strażackiego zarzuconego na poroże łosia zaczęli stopniowo wyciągać zwierzę. Leśnicy i strażacy w ciągu kilku minut wyciągnęli pechowego łosia. Był on wyczerpany, jednak na szczęście w porę udało się go wyciągnąć.
Dół, w którym uwięziony był łoś jest jednym z wielu pozostałych po wydobywaniu torfu, co miało miejsce kilkadziesiąt lat temu. Są to głębokie wykopy wypełnione obecnie wodą i porośnięte warstwą mchów torfowców, praktycznie nie odróżniają się od otoczenia.
Nadleśnictwo ostrzega przed samotnymi spacerami po bagiennych i podmokłych terenach.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz