Ulica Iwaszkiewicza to główna arteria przebiegająca z północy na południe przez os. Mleczna (Podgrodzie). Trwają tam prace związane z budową ścieżki rowerowej. Mieszkańcy okolicznych bloków są zdenerwowani, bo trakt ma przebiegać tam, gdzie teraz jest 30 miejsc parkingowych.
– Łącznie zlikwidowano lub zlikwidują ponad 70 miejsc parkingowych. Mieszkańcy pięciu bloków pozostają bez możliwości jakiegokolwiek zaparkowania, bo budowana jest ścieżka rowerowa – powiedział wzburzony pan Wojciech, mieszkaniec osiedla.
Zastanawia się, po co ta ścieżka powstaje, skoro ok. 100 metrów dalej znajduje się Łynostrada.
Mieszkańcy szukają rozwiązań prawnych.
– Koszt tej drogi rowerowej to ok. 470 tys. zł. To marnowanie pieniędzy. Według mnie sprawa powinna trafić do prokuratury. Nie rozumiem, kto dopuścił ten projekt OBO do realizacji. Przecież musiał go sprawdzić sztab ludzi. Oprócz tego będziemy domagać się odszkodowania w trybie cywilnym, bo wartość nieruchomości w blokach, które nie mają miejsc parkingowych, znacznie się obniży – dodał mieszkaniec.
Zapytał również, gdzie ludzie mają parkować swoje samochody.
Urzędnicy przekonują, że to kontynuacja zwycięskiego zadania z poprzednich edycji OBO.
– Każda inwestycja ma swoich zwolenników i przeciwników. Budowa tej ścieżki powstaje na wniosek mieszkańców. To kontynuacja zadania, którego poprzednie etapy dwukrotnie zwyciężyły w głosowaniu Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. W 2019 roku projekt osiedlowy nazwany „Dokończenie ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Iwaszkiewicza wraz z likwidacją miejsc postojowych" uzyskał 1465 punktów w głosowaniu OBO. A zatem sama nazwa wskazywała z czym będzie wiązała się ta realizacja i mieszkańcy oddając głos wiedzieli, że budowa ścieżki oznacza likwidację miejsc postojowych – powiedziała w rozmowie z nami Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna.
Powiedziała, że na chwilę obecną wykonano ok. jednej trzeciej inwestycji. Całość, czyli 193 m ma zostać zrealizowana do końca roku.
– Aktualnie mieszkańcy parkują prostopadle do ulicy, a po przebudowie wykonamy tam 9 miejsc postojowych wzdłuż ulicy – dodała Marta Bartoszewicz.
Tyle tylko, że długość drogi rowerowej, o której wspomina rzeczniczka, nie pokrywa się z długością projektu OBO (120 m). Zatem, czy to rzeczywiście ten projekt realizuje miasto? Mieszkańcy mają co do tego wątpliwości. Ich zdaniem projekt OBO kończy się przy szkole, natomiast obecny projekt jest kontynuowany. Chcą zablokować drogę w dzień wolny i poczekać na ruch władz miasta. Jeżeli urzędnicy nie zareagują, wtedy ulica zostanie zablokowana w tygodniu, w godzinach szczytu.
Temat będziemy kontynuować.
Komentarze (37)
Dodaj swój komentarz