Olsztyńską odsłonę marszu rozpoczęła msza święta w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ulicy Mickiewicza. Następnie uczestnicy przeszli na pl. Konsulatu Polskiego pod pomnik Orła Białego, a później pod ratusz. Marsz zakończył się w Parku Centralnym, gdzie zorganizowano rodzinny piknik.
W tym roku hasłem przewodnim marszu był "Czas na rodzinę". Dlaczego?
- Aby wyrazić satysfakcję z tego, że troska o rodzinę stała się jednym z czołowych tematów życia publicznego w Polsce - mówią zgodnie organizatorzy. - W końcu, po wielu latach wołania o podmiotowe traktowanie podejmowane są działania, dzięki którym przyjmowanie na świat i wychowanie dzieci w rodzinie zostało docenione przez władze publiczne.
Jak mówią twórcy marszu, ma on również przypomnieć o zagrożeniach, jakie czyhają na rodziny.
- Są to, przykładowo, projekty edukacyjne realizowane w niektórych szkołach, gdzie podważa się rolę rodziny. Niepokojące jest także to, że wciąż obowiązuje tzw. Konwencja antyprzemocowa, która w rodzinie, wierze i tradycji upatruje źródeł przemocy i patologii - dodają.
Jednym z głównych założeń marszów, które mają miejsce w całym kraju, ma być jak najszybsze uchwalenie prawa w pełni chroniącego życie dzieci nienarodzonych.
- Wciąż jeszcze obecny sejm, senat i prezydent mogą to zrobić. Nie można ulegać krzykliwym środowiskom, które w wulgarny sposób chcą zastopować najlepszą z możliwych zmian - pełną ochronę życia - mówią organizatorzy.
W olsztyńskim marszu wzięło udział około 300 osób. Do końca czerwca Marsze dla Życia i Rodziny zostaną zorganizowane w ponad 140 miejscowościach w całej Polsce.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz