Całego zamieszania by nie było, gdyby nie brak aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego, który jasno i precyzyjnie określa charakter nowej zabudowy na osiedlu. Nowy plan będzie gotowy najwcześniej w połowie tego roku. Do tego czasu każdy, kto chce rozpocząć budowę, musi wystąpić do ratusza o wydanie warunków zabudowy. Dokument taki określa, jaki budynek może zostać pobudowany na danej działce. Na podstawie takich dokumentów Olsztyńskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego rozpoczęło w tym roku budowę dwóch bloków u zbiegu ul. Żurawiej i Gołębiej. Mają tam się znaleźć mieszkania dla 70 rodzin. Inwestycja rozsierdziła część mieszkańców osiedla. W ubiegłym tygodniu, na ich wniosek, Rada Osiedla Gutkowo podjęła uchwałę, w której wzywa prezydenta do wstrzymania już rozpoczętej budowy. - Ul. Żurawia jest bardzo wąska, nie ma chodników i parkingów. Drogą codziennie chodzą do szkoły dzieci. Jak wjedzie ciężki sprzęt budowlany, będzie tu bardzo niebezpiecznie - zaznacza Adam Nowicki, przewodniczący Rady Osiedla Gutkowo. Rada uważa, że władze miasta powinny najpierw zadbać o budowę odpowiednich dróg dojazdowych na osiedlu, a dopiero później wydawać zgodę na rozpoczęcie dużych inwestycji. Wielu mieszkańcom nie podoba się jednak sama budowa bloków. - Gutkowo miało być osiedlem domków jednorodzinnych. Sąsiedztwo bloków obniża o 1/4 wartość naszych nieruchomości. Jeżeli miasto nie uwzględni naszych wniosków i będzie budowało kolejne bloki, to mieszkańcy są na tyle zdeterminowani, że zaczną pozywać ratusz do sądu - twierdzi Nowicki. Tylko do wczoraj do ratusza wpłynęło od mieszkańców osiedla prawie 50 protestów w tej sprawie. - Pisma od Rady Osiedla jeszcze nie widziałem. Ale jeżeli okaże się, że rada osiedla ma rację, to trzeba będzie ewentualnie jeszcze raz rozpatrzyć wydanie decyzji dla OTBS na budowę bloków w tym miejscu - mówi Jerzy Małkowski, prezydent Olsztyna, który w piątek wrócił z podróży do Watykanu.