Dziś jest: 20.04.2025
Imieniny: Agnieszki, Czesława
Data dodania: 2008-02-02 17:31

redakcja_515168

Minister mówi (prawie) „tak” dla obwodnicy

Resort środowiska zaakceptował wstępnie przebieg południowej obwodnicy Olsztyna. To znacznie przybliża realizację najważniejszej inwestycji drogowej w mieście.

reklama
Olsztyński oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w listopadzie 2007 r. wystąpił do wojewody o wydanie decyzji środowiskowej dla pierwszego fragmentu obwodnicy. Chodzi o odcinek zaczynający się niedaleko Dajtek na zachodzie od miasta, omijający Olsztyn od południa i kończący się na wschodzie - w rejonie Wójtowa. Decyzja środowiskowa - o oddziaływaniu inwestycji na przyrodę - to jeden z kluczowych dokumentów, bez którego budowa drogi nie może się zacząć. By wojewoda ją wydał, potrzebna jest opinia ministra środowiska. - Wstępną opinię dostaliśmy w czwartek - mówi Mirosław Nicewicz, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA. - Najbardziej cieszy nas to, że minister nie kwestionuje wytyczonego przez nas przebiegu trasy, nawet w tych miejscach, gdzie droga będzie przecinać chronione Naturą 2000 obszary Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej [na południe od Jarot - red.]. Przed wydaniem ostatecznej opinii ministerstwo zażądało uzupełnienia opisu, jak droga będzie odwadniana. Zaproponowało też, by drogowcy pomyśleli o budowie dodatkowych przejść dla zwierząt. - My dopiero planujemy trasę. Określenie przebiegu kanalizacji nie powinno się odbywać na tym etapie przygotowań. Na to przyjdzie czas po wydaniu decyzji lokalizacyjnej dla obwodnicy - przekonuje Nicewicz. - W przyszłym tygodniu jedziemy do ministerstwa, by osobiście wyjaśnić wszystkie wątpliwości, nie chcemy już tracić czasu na wysyłanie pism. Drogowcy mają też wątpliwości co do ministerialnej propozycji budowy dodatkowego, szerokiego na 35 metrów przejścia dla dużych zwierząt niedaleko Kudyp. - To nie ma sensu - mówi dyrektor. - Mamy już analizy, które wskazują, że gdyby to przejście było w tym miejscu, zwierzęta wchodziłyby w strefę miejską w okolicach Dajtek. Tymczasem przy budowaniu dróg tendencja jest teraz taka, by odgradzać dzikie zwierzęta od siedlisk ludzkich. Drogowcy nie mają za to nic przeciwko zaplanowaniu kilku dodatkowych przejść, ale węższych - o szerokości sześciu metrów i wysokości minimum trzech metrów - dla średnich zwierząt, a także kilkunastu mniejszych przejść dla płazów. Dyrektor jest pewien, że po wyjaśnieniu tych zastrzeżeń ministerstwo szybko wyda ostateczną opinię o przebiegu obwodnicy Olsztyna. Edyta Wrotek, rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego: - Rzeczywiście wszystko wskazuje na to, że opinia ministra będzie pozytywna. I wtedy, jak już trafi do naszego urzędu, na tablicy ogłoszeń na dwa tygodnie wywiesimy obwieszczenie, że wojewoda w porozumieniu z ministrem środowiska zgodził się na proponowany przez drogowców przebieg południowej obwodnicy Olsztyna. Po tym terminie w ciągu kolejnych siedmiu dni będzie czas na wniesienie zastrzeżeń co do wydanej decyzji. Drogowcy i firma Profil, projektująca trasę obwodnicy, choć cały czas czekają na decyzję ministra, już przygotowują mapy i podziały gruntów potrzebne do wydania kolejnej decyzji - lokalizacyjnej. - Dzięki temu, gdy będziemy już mieli decyzję środowiskową, zaoszczędzimy kilka miesięcy pracy na pozyskanie tego drugiego ważnego dokumentu - tłumaczy Mirosław Nicewicz. - Dopiero wtedy wystąpimy do wojewody o wydanie decyzji środowiskowej dla północno-wschodniej trasy obwodnicy w rejonie gminy Dywity.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl